
Reklama.
Rogalskiego oburza jednak działalność Antoniego Macierewicza, który wyjaśniania okoliczności wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku ma wykorzystywać do swoich partykularnych celów. - To tak duża fantasmagoria, której przeczy materiał dowody - twierdzi znany prawnik na temat podejrzenia zamachu, o którym donosi ostatnio Macierewicz. Mecenas Rogalski natomiast tymczasem opinie, iż on sam również podnosił podobne spekulacje. Jeszcze w ubiegłym roku pełnomocnik rodzin ofiar katastrofy rządowego Tu-154M mówił bowiem publicznie o sztucznej mgle, którą mieli rozpylić nad Smoleńskiem Rosjanie.
Czytaj więcej: Rogalski pracował dla Kaczyńskiego, teraz go krytykuje. Czy złamał kodeks etyki adwokackiej?
- Nigdy nie było mojej kategorycznej wypowiedzi, że był zamach, że była sztuczna mgła - tłumaczy dzisiaj. I podkreśla, że wypowiedzi sprzed kilku miesięcy były jedynie jego podsumowaniem dla hipotez stawianych przez śledczych z prokuratury. Rafał Rogalski w rozmowie z Moniką Olejnik podkreślał, że kiedyś jedynie spekulował, iż Rosjanie mogli rozpylać sztuczną mgłę. - Biję się w pierś, przepraszam - stwierdził. - Ta teoria została mi przedstawiona na zespole pana posła Macierewicza - dodał.
Dziś mecenas nie szuka już dowodów na zamach, za którym stał Kreml, a kwestionuje racjonalność działania pilotów rządowej maszyny, która rozbiła się pod Smoleńskiem. Prawnik nie chciał jednak oświadczyć, kogo dokładnie wini za śmierć 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. - Wykluczam absolutnie pasażerów samolotu - mówił enigmatycznie.
Rafał Rogalski stanowczo odpiera też zarzuty, iż na krytykę teorii o zamachu zdobył się dopiero wówczas, gdy w Prawie i Sprawiedliwości odmówiono mu szansy na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zapewnia natomiast, że cały czas otrzymuje sygnały poparcia od polityków PiS, których również irytuje postawa Antoniego Macierewicza. - Nie byłem w stanie dłużej żyć w pewnego rodzaju schizofrenii. (...) - Moja wina polegała na tym, że milczałem - przyznał mecenas Rogalski. I dodał, że w jego opinii, działalność Antoniego Macierewicza to dziś "czystej postaci cynizm".