Donald Tusk w KIjowie. Dziś odbędzie się spotkanie "koalicji chętnych".
Donald Tusk przybył do Kijowie. Będzie to spotkanie "koalicji chętnych". Fot. Zrzut ekranu/X/donaldtusk
REKLAMA

O spotkaniu z europejskimi przywódcami poinformował w piątek Wołodymyr Zełenski. Przekazał, że przeniesie to korzyści dla Europy, która z pomocą koalicji "będzie mogła z jej pomocą wzmocnić swoją istniejącą architekturę bezpieczeństwa".

Prezydent Ukrainy zaznaczył, że pracują oni wspólnie, aby doszło do niezwodnego zawieszenia broni, które trwałoby co najmniej 30 dni. Podkreślił przy tym gotowość Ukrainy do tych działań.

Premier Tusk wczoraj wieczorem poinformował o spotkaniu z Emmanuelem Macronem, Friedrichem Merzem oraz Keirem Starmerem. Odbyło się ono w Rzeszowie, a zdjęcie przywódców europejskich przy jednym stole zostało opublikowane w mediach społecznościowych.

Zdjęcie udostępnił również prezydent Francji. "W drodze do Kijowa. Dla Ukrainy, dla Europy" – napisał. Informacje o wizycie europejskich liderów utrzymywano w tajemnicy. Jak pisaliśmy w naTemat.pl jeszcze wczoraj po południu, Donald Tusk i Emmanuel Macron podpisywali w Nancy nowy traktat polsko-francuski.

W sobotę rano Marcon po przybyciu do Kijowa, dodał nowy wpis. "Przez ponad trzy lata staliście z godną podziwu odwagą. Za waszą ziemię. Za waszą wolność. Dla Europy" – tak zwrócił się do Ukraińców.

Prezydent Francji podkreślił, że w obliczu rosyjskiej agresji "odpowiedź musi być wspólna", a następnie przedstawił trzy kluczowe przesłania. Pierwszym z nich jest pokój, tj. "całkowite i bezwarunkowe zawieszenie broni", na które Ukraina już wyraziła zgodę.

Drugim jest suwerenność, czyli, jak wyjaśnił, "porozumienie pokojowe, które ma zostać zawarte, i które musi gwarantować bezpieczeństwo Ukrainy. Trzecia wiadomość to przyszłość, a jej celem ma być "wolna, silna, prosperująca i europejska Ukraina".

"Koalicja chętnych"

"Koalicja chętnych" powstała na początku marca tego roku z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii. Celem tej inicjatywy jest zapewnić wsparcie militarne oraz dążenie do zakończenia wojny.

W skład koalicji wchodzą 33 państwa, w głównej mierze europejskie, ale też Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Turcja. Nie należą do niej jednak Stany Zjednoczone, Słowacja, Węgry oraz niektóre państwa bałkańskie.

Koalicja ta daje państwom należącym do NATO możliwość współpracy poza oficjalnymi strukturami Sojuszu, co pozwala ominąć ewentualne weto ze strony krajów niechętnych militarnemu wsparciu Ukrainy.