
Rafał Trzaskowski złożył podczas rozmowy ze Sławomirem Mentzenem deklarację, że nie zamierza podnosić podatków. Zgodził się też w kwestii obrotu gotówkowego (pod pewnymi warunkami). Zapewnił też, że nie ma na razie planów wprowadzenia w Polsce euro.
– Czyli generalnie zgadzamy się, nie będzie pan podnosił podatków. Bardzo mnie to cieszy. Mam wrażenie, że to jest mój największy sukces w historii. Wcześniej nic wam się nie udało, a teraz przekonałem dwóch kandydatów – cieszył się Sławomir Mentzen podczas rozmowy z Rafałem Trzaskowskim.
Wcześniej kandydat KO przyznał, że nie jest za podnoszeniem podatków. Na samym początku Mentzen próbował zaskoczyć Trzaskowskiego pytaniem o podatki podniesione wiele lat temu przez rząd Tuska.
– A niech mi pan powie, jak pan ocenia politykę podatkową pierwszego rządu Donalda Tuska. Nie tego, w którym był pan ministrem, tylko tego wcześniejszego. Bo on wtedy powiedział, że wyrzuci z rządu każdego ministra, który mu zaproponuje podniesienie podatków – pytał Mentzen.
– A pamięta pan, co się potem wydarzyło w świecie? – ripostował Trzaskowski, mając na myśli kryzys finansowy.
– No cały świat się zatrząsł, w związku z tym trzeba było ratować wtedy finanse publiczne, więc trudno porównywać te sytuacje – mówił Trzaskowski. Dodał, że cieszy się, iż Mentzen uznaje, że dzięki rządowi Polska przeszła suchą stopą przez ówczesny kryzys.
Trzaskowski zgodził się w pewnym sensie z innymi tezami Mentzena. Lider Konfederacji pytał m.in. o wprowadzenie euro. Trzaskowski zapewnił, że takich planów nie ma i jest to na razie nierealne.
Podobnie powiedział o "zakazywaniu obrotu gotówkowego". Mentzen występuje w roli obrońcy gotówki. Trzaskowski powiedział, że nikt nie chce zakazywać płacenia gotówką, ale obrót dużymi sumami powinien odbywać się za pośrednictwem banków.
Trzaskowski podniósł podatek w Warszawie
W pewnym momencie Sławomir Mentzen zarzucił też Trzaskowskiemu, że jako prezydent Warszawy podniósł podatek od nieruchomości.
– Za czasów, kiedy pan był prezydentem Warszawy, podatek od nieruchomości wzrósł o 50 proc.?
– Tak, wzrósł.
– Wiem, ale co pan o tym myśli?
– No podnieśliśmy jeden podatek.
– A dlaczego?
– Dlatego, że ten podatek był nieaktualizowany od wielu, wielu lat. Był jednym z najniższych w całej Polsce – tłumaczył Rafał Trzaskowski. Więcej nie wyjaśnił.
Zobacz także
