
Jeszcze w tym roku w kinach pojawi się nowa produkcja twórcy serialu "1670". Tym razem Kordian Kądziela postawił na film fabularny. Wystąpi w nim Bartłomiej Topa. Aktor zagra tam pisarza-celebrytę. Do niektórych scen przygotowywał się z kaskaderami i uczył się języka francuskiego. Mamy zdjęcia z planu.
Przypomnijmy, że reżyserami kultowego już dziś serialu Netfliksa "1670" są: Maciej Buchwald i Kordian Kądziela. Drugi z wymienionych po bardzo dobrym przyjęciu produkcji o mieszkańcach wsi Adamczycha postanowił iść za ciosem i w ostatnim czasie pracował na planie nad filmem fabularnym pt. "LARP. Miłość, trolle i inne questy".
Bartłomiej Topa w nowym filmie
Kinową premierę wyznaczono na 17 października 2025 roku. W obsadzie tego tytułu pojawili się przedstawiciele młodego pokolenia aktorów (m.in. Filip Zaręba), a także doświadczeni artyści. Nie zabrakło także gwiazd "1670", w tym Bartłomieja Topy, czyli słynnego serialowego Jana Pawła.
Artysta wcielił się w Louisa Lacroix – magnata literackiego, niepokonanego wojownika i doskonałego kochanka. Nad rolą pracował z kaskaderami, a także nauczycielem francuskiego. Za sprawą niesamowitej charakteryzacji stał się niemalże nie do poznania.
– Mój bohater jest Polakiem mieszkającym w Kanadzie. Mówi trochę po polsku, trochę po francusku. Buduje swój wizerunek z pewnym naddatkiem. Kreuje się na bardzo poczytnego pisarza, którego książki młodzież ceni i stawia na piedestale. Lacroix jest jednak bufonem. Ma się za magnata literackiego, niepokonanego wojownika i doskonałego kochanka. Oczywiście, wszystko to odbywa się w oparach absurdu, co spowodowało, że bardzo wciągnąłem się w tę historię – przyznał Topa.
Bartłomiej Topa
– Ten film opowiada przede wszystkim o świecie młodych ludzi. Poznajemy trudności, z jakimi się mierzą. Widzimy, jak zmagają się z rzeczywistością i… dziadersami. Ale możemy spojrzeć na to wszystko też z zupełnie innej perspektywy – rodziców czy wychowawców. Wierzę, że wiele osób skłoni to do refleksji i pomoże im zrozumieć świat młodych ludzi. Lepiej przecież poznać bliżej ten świat, niż ciągle go krytykować i powtarzać: 'za moich czasów było lepiej'. Każde pokolenie ma swój czas i swoją specyfikę, swoje dobre i złe strony – podsumował Bartłomiej Topa.
Zobacz także
