Kosiniak-Kamysz chce odnowy Koalicji 15 Października
Kosiniak-Kamysz chce odnowy Koalicji 15 Października Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza

Władysław Kosiniak-Kamysz chce odnowy Koalicji 15 Października. Zapewnia, że nie jest za zmianą premiera, ignoruje propozycje Kaczyńskiego dotyczące "rządu technicznego". Przestawia też pomysły na przyszłość PSL i koalicji rządzącej.

REKLAMA

Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił dziś (w środę 4 czerwca) plan PSL na przyszłość. Padły deklaracje lojalności dla Koalicji 15 Października, ale z odnowioną strategią działania. Kosiniak-Kamysz zadeklarował wsparcie rządu, ale i wyciągnięcie ręki do nowego prezydenta.

"Nie przemęczaliśmy prezydenta Dudy"

Szef PSL przyznał, że prace w koalicji nie toczyły się tak szybko, jak powinny.

– Teraz jest czas na pokazanie skuteczności rządu. (...) Jesteśmy w stanie to w koalicji zrobić, ale potrzebujemy więcej współpracy, a nie podkreślania różnic – mówił lider PSL. Wezwał do rozmów, uspokojenia po wyborach i skupienia się na pracy.

Złożył też kilka poważnych deklaracji. – Zmiany personalne nie zmienią rzeczywistości – podkreślał, pytany o ewentualną zmianę premiera. Zapewnił, że sam się na to stanowisko nie szykuje.

Ze słów wicepremiera wynika, że chce więcej rozmów, lepszej współpracy, odnowy koalicji. Nie chce zmiany premiera, wojny z prezydentem czy dalszego tracenia czasu.

Nie przemęczaliśmy prezydenta Dudy, więc czas, żeby prezydent Nawrocki zastał na biurku pakiet ustaw od podpisania – powiedział. Wyjaśnił, że wezwie koalicję do stworzenia ustawy obniżającej ceny prądu, by Nawrocki mógł od razu ją podpisać.

Co z Trzaskowskim?

Kosiniak-Kamysz na samym początku podziękował wyborcom i Rafałowi Trzaskowskiemu. – Nie udało się wygrać tych wyborów, ale uważamy, że Rafał Trzaskowski ma swoją perspektywę, swoje dokonania, które warto zagospodarować – mówił. Nie zdradził, czy widzi Trzaskowskiego w rządzie.

Nie widzi za to w ogóle sensu w mówieniu o najnowszej (aczkolwiek mocno odgrzewanej) propozycji Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi oczywiście o "rząd techniczny".

– Mamy dwa i pół roku do wyborów, Polacy oczekują dobrego, strategicznego myślenia, wielkich inwestycji – mówił. Jednocześnie PSL poinformowało, że jego klub parlamentarny upoważnił swojego prezesa do renegocjowania zapisów umowy koalicyjnej.