
Zbigniew Boniek zabrał głos ws. afery w reprezentacji Polski. "Zawsze mówiłem, że Robert Lewandowski jest problemem dla przeciwników, a nie dla nas. Okazuje się, że niekoniecznie. Wstyd" – napisał były prezes PZPN. Ale na tym jeszcze nie koniec.
"Znając piłkarzy na wylot, już widzę jak Bednarek, Kiwior czy Piotrek Zieliński biegną do Selekcjonera, by zmienił kapitana. Tylko ciemnota może w to uwierzyć. Ps. Jak ktoś jest wybitny w tym co robi, to często jest inny od przeciętnych. Prosty lud tego nie rozumie" – stwierdził Zbigniew Boniek.
To kolejny głos w sprawie, która wywołała trzęsienie ziemi wokół reprezentacji Polski. Przypomnijmy, 8 czerwca wieczorem PZPN potwierdził, że zgodnie z decyzją Michała Probierza nowym kapitanem Biało-Czerwonych będzie Piotr Zieliński. W odpowiedzi Robert Lewandowski ogłosił, że dopóki Probierz będzie selekcjonerem, on w drużynie narodowej już nie zagra.
W międzyczasie w mediach pojawiła się wersja wydarzeń, która miała spowodować zamieszanie w kadrze tuż przed meczem z Finlandią. "Przegląd Sportowy" podawał, że Probierz miał podjąć decyzję na podstawie rozmowy z radą drużyny.
Jak informował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl, Probierz nagłą decyzją o zabraniu opaski Lewandowskiemu, miał wsadzić na minę swoich zawodników. "Ci wściekli się i poszli do niego w poniedziałkowy wieczór, aby PZPN odkręcił zamieszanie, jakie wywołał jeden z artykułów po konferencji prasowej selekcjonera" – czytamy.
PZPN wydał kolejne oświadczenie – komunikat pojawił się w nocy z poniedziałku na wtorek 10 czerwca. "W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego funkcję kapitana kadry narodowej, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Nie doszło do spotkania selekcjonera Michała Probierza z radą zespołu, a decyzja została podjęta wyłącznie przez szkoleniowca" – stwierdzono.
Zobacz także
