ZUS 1 czerwca zmienił limity dla emerytów . Jeśli przekroczą próg, stracą swoje świadczenie

System limitów dorabiania opiera się na dwóch progach. Pierwszy, niższy próg, to 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Jeśli dodatkowy przychód z np. pracy go nie przekracza, to świadczenie (wcześniejsza emerytura lub renta) jest wypłacane w pełnej wysokości.

Zarobki mieszczące się między 70 proc. a 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia powodują proporcjonalne zmniejszenie świadczenia. Zostanie ono obniżone o kwotę, o jaką przekroczono niższy limit.

Jednak jeśli zarabiamy więcej niż 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, ZUS zawiesi nam wypłatę emerytury lub renty. Dlatego warto co trzy miesiące sprawdzać komunikaty na stronie ZUS.

Limity są aktualizowane co kwartał i zależą od wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Na podstawie komunikatu Prezesa ZUS nowe kwoty przychodu wynoszą od 1 czerwca:

Uzyskanie przychodu w przedziale od 6 273,61 zł do 11 651,00 zł brutto spowoduje proporcjonalne zmniejszenie wypłacanego świadczenia. O ile? Portal Infor podaje, że ZUS obniża emeryturę lub rentę o kwotę, o jaką przekroczyliśmy niższy próg (6 273,60 zł).

Kwota tego zmniejszenia nie może być wyższa niż ustalona odgórnie "kwota maksymalnego zmniejszenia". Od 1 marca 2025 roku limity te wynoszą:

Zasady te nie obowiązują jednak wszystkich świadczeniobiorców. Limity zarobków nie dotyczą seniorów, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny (mężczyźni: 65, kobiety: 60 lat). Jeśli więc jesteśmy na "normalnej" emeryturze, to możemy dorabiać sobie do woli.

Wyjątkiem są tylko osoby z emeryturą podniesioną do minimalnej, które stracą dopłatę od ZUS, jeśli ich dodatkowy przychód przekroczy jej wysokość. Przykładowo: jeśli ktoś miał zwiększoną emeryturę z 1500 zł brutto o 378,91 zł, do 1878,91 zł (tyle wynosi minimalna emerytura) i zarabia 2,500 zł brutto miesięcznie, to wypłacane świadczenie będzie wtedy niższe o kwotę dopełnienia, czyli 378,91 zł.