
Osoby z niską inteligencją emocjonalną mogą ranić innych, ale też mieć problemy z radzeniem sobie z samym sobą. Skąd mamy wiedzieć, czy mamy do czynienia z takim człowiekiem? Sporo dowiedzieć się możemy ze zwykłej rozmowy. Możliwe, że to nawet i my używamy często poniższych 9 zwrotów... Na to też jest rozwiązanie.
Inteligencja emocjonalna (and. emotional quotient, EQ) według psychologa Daniela Golemana obejmuje zdolność rozumienia siebie i własnych emocji, kierowania i kontrolowania ich, zdolność samomotywacji, empatię oraz umiejętności o charakterze społecznym.
Klasyczna inteligencja (mierzona ilorazem IQ) dotyczy zdolności logicznego myślenia, rozwiązywania problemów i analizy danych. Osoba z wysokim IQ może być świetnym analitykiem, ale jeśli nie rozumie emocji – swoich lub cudzych – może mieć problemy w relacjach międzyludzkich, pracy zespołowej czy radzeniu sobie ze stresem. IQ i EQ nie są więc ze sobą bezpośrednio powiązane.
Czym charakteryzują się osoby z niską inteligencją emocjonalną?
Osoby o niskiej EQ mają trudności z empatią (współodczuwaniem, postawieniem się w sytuacji drugiej osoby), nie potrafią odpowiednio reagować na emocje swoje i innych osób, często nie rozumieją, że ich słowa lub zachowania wpływają na otoczenie.
Reagują impulsywnie, nie kontrolują gniewu, mają problemy z przyjmowaniem krytyki i rzadko biorą odpowiedzialność za własne błędy (zamiast tego obwiniają o to innych). Często też dominują w rozmowie, nie słuchają drugiej strony i postrzegają emocje jako coś zbędnego lub przeszkadzającego.
Jak rozpoznać taką osobę? Poniższe zdania mogą wam pomóc wykreować pewien obraz w głowie. Możliwe, że nawet kogoś takie znamy... lub sami tacy jesteśmy. Jednak jeśli coś takiego dostrzegamy u siebie i innych to raczej nie mamy niskiego IE.
9 zdań, które powiedziałaby osoba z niską inteligencją emocjonalną:
- "No weź, znowu się obrażasz? Przecież nic takiego nie powiedziałem" – Próba przerzucenia winy i zbagatelizowanie uczuć drugiej osoby.
- "Ja tylko mówię, jak jest – jak ci nie pasuje, to trudno" – Usprawiedliwianie ranienia innych swoją szczerością.
- "Gdybyś się tak nie zachowywał, to bym się tak nie wkurzyła" – Przerzucanie odpowiedzialności za własne emocje na drugą osobę.
- "Daj spokój z tymi twoimi problemami, mam ważniejsze sprawy na głowie" – Umniejszanie emocjonalnych potrzeb rozmówcy.
- "Ty to wszystko bierzesz za bardzo do siebie" – Lekceważenie cudzej wrażliwości i emocji.
- "Nie muszę ci się tłumaczyć z każdej głupoty" – Unikanie rozmowy i zamykanie się na krytykę.
- "No i co, że się wkurzam? Taki już jestem" – Brak chęci pracy nad sobą i usprawiedliwianie własnych wybuchów.
- "Serio? I przez to robisz taką aferę?" – Bagatelizowanie czyjegoś stanu emocjonalnego.
- "Nie jestem od tego, żeby cię pocieszać" – Otwarte odrzucenie emocjonalnego wsparcia.
Jak sobie radzić z osobami o niskiej inteligencji emocjonalnej? Jak pracować nad własnym IE?
Jak to zwykle bywa: najlepiej trzymać nerwy na wodzy i nie wdawać się w "pyskówki". Trzeba wyznaczyć granice i jasno komunikować nasze potrzeby – stanowczo, ale bez oskarżeń. Postarajmy się też zrozumieć, że niska EQ często wynika z braku empatii, a nie celowo ze złej woli.
Praca nad własną EQ zaczyna się od samoświadomości. Najpierw przyjrzyjmy się własnym reakcjom i emocjom. Nawet tym negatywnym. Pomocne są też techniki uważności (mindfulness), "czytanie" sygnałów emocjonalnych i mowy ciała innych.
Nie zaszkodzi też trenować empatię (niektórzy mają to wrodzone, ale można się trochę dokształcić), a także nauczyć aktywnego słuchania. Regularna autorefleksja i otwartość na konstruktywną krytykę mogą w dłuższej perspektywie znacząco zwiększyć naszego społecznego "skilla".
Zobacz także
