Czerwony alarm we Włoszech. Najbardziej narażeni są turyści.
Czerwony alarm w wakacyjnym raju Polaków. Turyści są najbardziej narażeni. Fot. Jakub Orzechowski/Agencja Wyborcza.pl

Włochy zmagają się z silną falą upałów, spowodowaną antycyklonem afrykańskim o nazwie Pluto. Temperatura miejscami przekracza 40°C, a w sześciu miastach obowiązuje czerwona flaga.

REKLAMA

Mieszkańcy i turyści we Włoszech muszą przygotować się na trudne warunki – według ekspertów upały utrzymają się do początku lipca. Antycyklon Pluto przynosi wysokie temperatury, które miejscami sięgają nawet 40 stopni Celsjusza, co oznacza początek najgorętszego sezonu w tym roku.

Afrykański antycyklon dotarł do Włoch

W środę maksymalna temperatura wyniesie 38°C, a upały obejmą coraz większe obszary kraju. Szczególnie duszno będzie na wybrzeżach oraz w głębi lądu. W czwartek termometry pokażą 40 stopni w Apulii i na Sardynii oraz około 38°C na północnych równinach. Podobna pogoda utrzyma się również w piątek i przewiduje się, że takie warunki będą panować do końca czerwca.

Ministerstwo Zdrowia codziennie publikuje aktualizacje i ostrzeżenia. Według najnowszego biuletynu, z 24 czerwca 2025 roku, czerwone ostrzeżenia obowiązują obecnie w takich miastach jak Bolonia, Bolzano, Brescia, Florencja, Perugia i Turyn.

Najbardziej narażeni są turyści

Na mapach dominują kolory pomarańczowy i żółty, sygnalizujące podwyższone ryzyko, podczas gdy zielone oznaczenia widoczne są w takich miejscach jak Bari, Katania, Civitavecchia, Genua, Latina, Rieti, Triest i Viterbo.

Temperatura przekraczająca 40°C stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Służby medyczne ostrzegają, że szczególnie narażeni na skutki ekstremalnego upału są turyści, którzy nie przestrzegają zaleceń dotyczących unikania słońca w godzinach największego nasłonecznienia.

Wzrasta liczba interwencji medycznych, zwłaszcza wśród turystów wypoczywających nad jeziorem Como. RMF FM podaje, że w Rzymie zaobserwowano zjawisko "ucieczki" przed upałami – coraz więcej osób decyduje się przesunąć wakacje na wrzesień, rezerwując hotele na późniejszy termin.

Źródło: Virgilio