
Dwie osoby dorosłe i dziecko zginęły w wypadku, do którego doszło w niedzielę około 4 nad ranem na trasie S7 na odcinku Nidzica-Napierki (województwo warmińsko-mazurskie). Drugie dziecko, które podróżowało razem z nimi samochodem osobowym, zostało zabrane do szpitala.
O wypadku jako pierwsze poinformowało RMF24. Na razie nie są znane przyczyny tragicznego zdarzenia. Wiadomo, że samochód osobowy, którym jechało dwoje dorosłych i dwoje dzieci, najechał na tył naczepy ciężarówki, która stała na pasie awaryjnym.
Trzy osoby zginęły na miejscu. Drugie dziecko jadące autem zostało ranne i trafiło do szpitala.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przewiduje, że utrudnienia na S7 mogą trwać do godziny 8.00. Z powodu tragicznego wypadku zablokowana jest jezdnia w kierunku Warszawy.
Wypadek na S7
Pod koniec stycznia na drodze ekspresowej S7 doszło do innego groźnego zdarzenia. Kierowca samochodu osobowego marki Audi wbił się autem w barierę energochłonną niedaleko miejscowości Kanigowo. Na szczęście 48-latkowi nic się nie stało.
Policja przebadała kierowcę i okazało się, że był trzeźwy. Przyczyną wypadku było zaśnięcie zmęczonego mężczyzny za kierownicą. Funkcjonariusze po raz kolejny przypomnieli wtedy, że kondycja kierowcy jest równie ważna jak stan techniczny pojazdu.
Zobacz także
