
Czerwona kartka dla Cristiano Ronaldo, 14 żółtych, dogrywka, mecz życia bramkarza Atletico, bójki, Mourinho na trybunach – w taki sposób przebiegał finał o Puchar Króla rozgrywany na Santiago Bernabeu. Trofeum po raz 10 zdobyli piłkarze Atletico Madryt.
REKLAMA
To już przesądzone. Real Madryt stracił mijający sezon po przegranej z lokalnym rywalem, Atletico – nazywanym również "Los Rojiblancos". Piłkarze „Królewskich” pożegnali się z Champions League w 1/2 finału, gorzej wiodło im się w „Primera Division”, więc jedyną szansą na otarcie łez i uratowanie honoru był właśnie Puchar Króla.
Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem, ale nie zabrakło w niej ciekawych akcji. W 14. minucie Luka Modrić perfekcyjnie dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne, gdzie Cristiano Ronaldo wyskoczył jak z procy i w swoim stylu pokonał będącego bez szans golkipera Atletico.
W 34. minucie dał o sobie znać słynny Radamel Falcao. Kolumbijczyk w mistrzowski sposób zwiódł dwóch przeciwników i cudownie zagrał w uliczkę do Diego Costy, a ten mierzonym strzałem pewnie pokonał Diego Lopeza.
Druga połowa mogła zadowolić nawet najbardziej wymagających sympatyków piłki nożnej - z każdą minutą poziom spotkania rósł, a widzowie oglądali akcję za akcją, groźne strzały i wypieszczone podania z obydwu stron oraz dramaturgię.
W 76. minucie spektakl na chwilę zmienił swojego głównego bohatera – główną rolę przejął trener „Królewskich” Jose Mourinho. Portugalczyk tak ekspresyjne komentował decyzję arbitra, że ten postanowił odesłać go na trybuny.
90 minut nie przyniosło jednak rozstrzygnięcia. Sędzia zarządził dogrywkę. W 98. minucie Koke precyzyjnie zacentrował w pole karne, gdzie Miranda uciekł obrońcom „Królewskich” i strzałem głową wpakował piłkę do siatki tuż przy słupku.
W 114. minucie emocje w tym meczu wzięły górę. Brutalny faul i czerwona kartka za kopnięcie w twarz Gabiego dla Cristiano Ronaldo zapoczątkowała falę niebezpiecznych zdarzeń. Rozpoczęcła się przepychanka, a chwile później golkiper Rojiblancos został trafiony w głowę przedmiotem rzuconym z trybun przez pseudokibica.
Mimo prób „Królewscy” nie zdołali doprowadzić do remisu. Ostatecznie Real Madryt przegrał 2:1 i zakończył sezon bez ani jednego trofeum.
Czytaj także: