USA i Japonia przygotowują się na tsunami. Wszystko przez trzęsienie ziemi w Rosji

Po godz. 8:00 czasu polskiego CNN podała, że "fale tsunami dotarły już do Alaski i Hawajów". "Stan Hawaje, część Wysp Aleuckich na Alasce oraz fragment północnej Kalifornii objęte są obecnie najpoważniejszym ostrzeżeniem przed tsunami, na pozostałej części zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych obowiązuje łagodniejsze ostrzeżenie" – czytamy.

Jak informuje CNN, pozostałe zachodnie stany USA również przygotowują się na uderzenie. Oto przewidywany czas przybycia tsunami, podany przez Centrum Ostrzegania przed Tsunami w USA:

Amerykańskie władze poinformowały, że fale na Hawajach mogą osiągać nawet 3,5 m. Departament Zarządzania Kryzysowego w Honolulu wezwał do ewakuacji części wybrzeża Hawajów i ostrzegł przed "spodziewanymi niszczycielskimi falami tsunami". W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których widać ogromne korki na drogach. Plaże na Hawajach są puste.

Po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło wschodnią Rosję, ewakuację ponad 1,9 mln osób zarządziły także władze Japonii. Najbardziej zagrożone regiony znajdują się w prefekturach Hokkaido, Kanagawa i Wakayama. Ewakuowani zostali także pracownicy elektrowni jądrowej w Fukushimie – tej samej, która ucierpiała w wyniku tsunami w 2011 roku.

Fale o wysokości 30-50 cm występują już na wschodnim wybrzeżu Japonii, teraz zbliżają się do obszaru metropolitarnego Tokio. Na ten moment są znacznie niższe niż wcześniejsze prognozy.

Sejsmolodzy odnotowali wstrząsy o magnitudzie 8,8 w odległości 150 km od Pietropawłowska Kamczackiego na Kamczatce. To najsilniejsze trzęsienie w tym regionie świata od dziesięcioleci, a dokładnie od 1952 roku. Wstrząsy wywołały tam fale tsunami o wysokości czterech metrów.

Ostatni raz wstrząsy o podobnej sile odnotowano w 2011 roku w północno-wschodniej Japonii. Obecne zjawisko plasuje się na szóstej pozycji wśród najsilniejszych, jakie kiedykolwiek zarejestrowano.