
Nie żyje mama Mateusza Morawieckiego, Jadwiga Morawiecka. Były premier przekazał tę informację w mediach społecznościowych. Dodał zdjęcie swojej rodzicielki i długi poruszający wpis pożegnalny. "Moja nauczycielka życia, miłości, dobra i odpowiedzialności. Jej serce. Jej umysł. Jej ręce. Najbardziej wyśniona Mama na świecie" – wyznał.
Jadwiga Morawiecka zmarła 3 sierpnia 2025 roku. Miała 95 lat. Była żoną Kornela Morawieckiego i matką czworga dzieci, w tym byłego premiera Polski.
Morawiecki wspomina zmarłą mamę
"Kiedyś powiedziałem, że wszystko, co we mnie dobre – zawdzięczam Mamie. Dziś powtarzam to z jeszcze większą wdzięcznością i wzruszeniem. To Jej zawdzięczam swoją wiarę, wytrwałość i dumę z naszej Ojczyzny. To dzięki Mamie wiem, że miłość jest silniejsza niż śmierć" – napisał w poście Mateusz Morawiecki.
"To od Niej dostałem pierwszą książkę. Od Niej nauczyłem się, że Polska zaczyna się w sercach. Że codzienna praca dla innych ma sens. Że trzeba trzymać się prawdy – nawet jeśli jest trudna" – dodał.
Mama Mateusza Morawieckiego unikała rozgłosu. Wiadomo jednak, że pochodziła ze Stanisławowa, a później przeprowadziła się do Wrocławia. W 1959 roku wzięła ślub z Kornelem Morawieckim. Wraz z nim uczestniczyła w działalności opozycyjnej w PRL. W 1985 roku brała udział w głodówce zainicjowanej przez Annę Walentynowicz.
Były premier żegna Jadwigę Morawiecką
"Każdy, kto Mamę poznał, czuł jej ciepło, pogodę ducha, wiarę i mądrość. Życie mamy pełne było trudu i łez. I czymś niezwykłym było to, jak potrafiła doceniać każdy promyk nadziei, cieszyć się każdą chwilą, traktować miłość jak dar, jak tlen. Kochała bezgraniczną miłością nie tylko najbliższą rodzinę, ale była wśród tych nielicznych, którzy potrafią kochać nawet swoich nieprzyjaciół" – wspomina polityk PiS.
Przyznał, że – w jego oczach – mama była "cichą bohaterką walki o wolną Polskę". Morawiecki w wywiadach zawsze dobrze mówił o swojej rodzicielce. Ona rzadko udzielała się w mediach. Zrobiła wyjątek, gdy jej syn został premierem.
– Pobłogosławiłam go i powiedziałam: synku ufam ci, bo wiem, że chcesz dobrze. Mateusz zawsze sprawiał mi radość, jest dobrym i czułym synem. Od młodości był odważny i mądry. Można powiedzieć, że patriotyzm wyssał z mlekiem matki – powiedziała wówczas Jadwiga Morawiecka w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
Zobacz także
