Polacy namiętnie oglądają film z Cavillem. Ta historia była inspiracją dla Jamesa Bonda

"Ministerstwo Niebezpiecznych Drani" (oryg. The Ministry of Ungentlemanly Warfare") – taki tytuł nosi zeszłoroczna komedia wojenna akcji, którą nakręcił Guy Ritchie, reżyser "Przekrętu" (2000), "Sherlocka Holmesa" (2009) i "Dżentelmenów" (2019). Wytwórnia Lionsgate zaplanowała kinową premierę tylko w Stanach Zjednoczonych, a w innych krajach dzieło brytyjskiego filmowca pojawiło się od razu w streamingu, w ramach gigantycznej (ponoć "ośmiocyfrowej") umowy z Prime Video.

Po Guyu Ritchiem można spodziewać się zarówno brytyjskiego humoru, jak i sekwencji rodem z najlepszych filmów akcji. "Ministerstwo Niebezpiecznych Drani" zabiera widzów do czasów II wojny światowej, gdy Londyn jest stale bombardowany przez nazistowskie siły powietrzne Luftwaffe w ramach akcji Blitz.

Zdesperowany premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill postanawia przeciwdziałać nalotom III Rzeczy, dlatego daje zielone światło tajnej i zarazem niekonwencjonalnej misji, z której zrodził się Zarząd Operacji Specjalnych (ang. Special Operations Executive).

W filmie skupiamy się na działaniach Gusa Marcha-Phillipsa, który w prawdziwym życiu dowodził agentami zaangażowanymi w Operację Postmaster. Jej celem była destabilizacja państw Osi. Postać brytyjskiego wojskowego posłużyła Ianowi Flemingowi za jedną z głównych inspiracji przy tworzeniu agenta 007, czyli Jamesa Bonda. Nadmieńmy, że znany pisarz pomagał w organizacji wspomnianej misji i współpracował z szefem sił specjalnych o pseudonimie M (Colinem Gubbinsem).

W roli głównej wystąpił Henry Cavill, dawny odtwórca Geralta z Rivii w serialu "Wiedźmin" Netfliksa i gwiazdor nowej wersji "Nieśmiertelnego". U jego boku zagrali m.in. Alan Ritchson ("Reacher"), Eiza González ("Problem trzech ciał"), Hero Fiennes Tiffin ("Królowa wojownik"), Alex Pettyfer ("Jestem numerem cztery"), Rory Kinnear ("Czarne lustro"), Henry Golding ("Bajecznie bogaci Azjaci"), Freddie Fox ("Ród smoka") i Til Schweiger ("Bękarty wojny").

"Ministerstwo Niebezpiecznych Drani" znalazło się niedawno w bibliotece HBO Max. Przez kilka dni utrzymywało się na pierwszym miejscu rankingu popularności. Ostatecznie film Ritchiego został wygryziony przez horror "Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi".

Dodajmy, że komedia wojenna zyskała status finansowej klapy w Box Office'ie, choć zebrała pozytywne recenzje wśród krytyków filmowych.