
Linie lotnicze szlifują właśnie swoje zimowe siatki połączeń. Te zaczną obowiązywać na przełomie października i listopada. Ryanair już dawno zapowiedział wiele nowych połączeń z Polski, ale teraz zapowiedział anulowanie aż 22 tras i całkowite wycofanie z dobrze znanego kraju.
Ryanair stale rozwija swoją ofertę w Europie i bliskiej okolicy. Do siatki połączeń wróciła właśnie Jordania, która ucierpiała turystycznie z powodu konfliktu na linii Izrael-Gaza. Przewoźnik zapowiedział jednak, że ich samoloty nie wrócą zimą do Tel Awiwu. Powodem jest głębszy konflikt.
Ryanair nie poleci do Izraela. 22 trasy trafią do kosza
Ryanair od miesięcy miał problemy z lotami do Izraela. Wznawianie działań wojskowych powodowało natychmiastowe zawieszenie połączeń. Te później wracały do siatki, po czym znów były zawieszane. Drugim problemem była natomiast kwestia obsługi.
Ryanair operuje w Tel Awiwie na tańszym terminalu T1. Ten jednak, jak podaje przewoźnik, "dla własnej wygody" lotniska był przez nie regularnie zamykany. Tym samym Irlandczycy musieli operować z terminala T3, a tam opłaty za obsługę pasażerów były znacznie wyższe.
Czarę goryczy w negocjacjach przelała jednak kwestia braku porozumienia ws. siatki połączeń na lato 2026. Ryanair chciał utrzymać 22 trasy zimą w zamian za gwarancję możliwości operowania z taką samą mocą w terminalu T1 podczas najbliższego lata. Tego jednak lotnisko w Tel Awiwie nie zagwarantowało, więc przewoźnik podjął oficjalną decyzję o zamknięciu wszystkich zimowych tras do Izraela.
Przyszłość Ryanaira w Izraelu niepewna, ale bilety są już w sprzedaży
– Jesteśmy zmęczeni ciągłymi problemami z naszymi tanimi lotami na lotnisku Ben Guriona. To absurdalne, że odmówili potwierdzenia naszych slotów na lato 2026 r., skoro rozkłady lotów na lato 2026 r. są już w sprzedaży. Rozumiemy, że wiele linii lotniczych – w tym Ryanair – odwołało swoje loty do/z Tel Awiwu tego lata, ale tylko dlatego, że operowanie tam było niebezpieczne. Nie jesteśmy skłonni wznowić przynoszących straty lotów do/z Tel Awiwu w sezonie zimowym bez pewności, że nasze historyczne sloty na lato 2026 r. zostały potwierdzone – wyjaśnił rzecznik prasowy Ryanaira.
Aktualny brak porozumienia generuje kolejne problemy. Ryanair już teraz sprzedaje bilety do Izraela na przyszłoroczne lato, mimo iż nie ma gwarancji, że będzie mógł tam operować. – Dopóki lotnisko Ben Gurion nie potwierdzi naszych historycznych slotów S26 i nie potwierdzi, że w przyszłości utrzyma otwarty terminal T1, nie wznowimy tanich lotów do/z Tel Awiwu tej zimy. Z przykrością informujemy, że oznacza to, iż Tel Awiw nie będzie już miał dostępu do znacznie niższych cen biletów Ryanair ani do 22 tras, które obsługiwaliśmy zimą ubiegłego roku – dodał przewoźnik.
Jeżeli przewoźnik i port nie dojdą do porozumienia, może się okazać, że przynajmniej część tras na sezon letni nie będzie dostępna. Dlatego, jeżeli planujecie już przyszłoroczne wakacje, rozważcie inny kierunek niż Izrael. Dzięki temu będziecie spać spokojniej.
Zobacz także
