Polska poderwała myśliwce.
Polska poderwała myśliwce. Fot. Pawel Malecki / Agencja Wyborcza.pl

W nocy z 4 na 5 października doszło do kolejnego silnego ataku Rosjan na terytorium Ukrainy. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w Polsce postawiono w stan najwyższej gotowości. Poderwano polskie i sojusznicze myśliwce. Wojsko wydało w tej sprawie komunikat. Niedługo potem okazało się, że pod ostrzałem znalazł się Lwów. Jest reakcja polskiego MSZ.

REKLAMA

W niedzielę rano na profilu DORSZ na platformie X pojawił się nowy post. Czytamy w nim, że miniona noc była niespokojna, bowiem Federacja Rosyjska po raz kolejny wykonuje uderzenia na obiekty znajdujące sie na terytorium Ukrainy

Polska poderwała myśliwce. Wojsko monitoruje sytuację przy granicy

"W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło wszystkie niezbędne procedury. W naszej przestrzeni intensywnie operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" – podano.

Zaznaczono przy tym, że "działania mają charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonego obszaru. Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji" – zapewniono.

"Od kilku godzin trwa zmasowany atak na Ukrainę. Ogromne siły zostały zaangażowane do uderzenia na Lwów. Użyto zarówno dronów jak i rakiet. Jest to jeden z największych ataków od początku wojny" – przekazał w mediach społecznościowych Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej.

Media informowały o masowym ataku na Lwów. W mieście ogłoszono alarm powietrzny. Jak mówił w rozmowie z RMF FM mer miasta Andrij Sadowy, co najmniej dwie osoby zginęły, a kilka zostało rannych.

Rzecznik polskiego MSZ Maciej Wewiór przekazał zaś PAP: – Obecnie nie ma żadnych informacji, żeby polscy obywatele ucierpieli w rosyjskim ataku na Lwów w nocy z soboty na niedzielę.

Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września podczas zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Uruchomiono procedury obronne. Obiekty, które stwarzały bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.

W wyniku tych działań na szczęście nikt nie został ranny. Uszkodzono natomiast dom jednorodzinny w Wyrykach na Lubelszczyźnie. W kolejnych dniach służby odnajdywały całe obiekty lub ich szczątki na polskim terytorium.