Jarosław Gowin rozpoczął kampanię przed zbliżającymi się wyborami nowego szefa Platformy Obywatelskiej? W specjalnym liście skierowanym do członków partii były minister sprawiedliwości przekonuje, że gabinet Donalda Tuska popełnia zbyt wiele błędów, a sukcesy rząd zawdzięcza głównie jemu. Niedawno lider konserwatystów w PO spotkał się też Jarosławem Kaczyńskim.
Gdy wszyscy zastanawiają się, czy Grzegorzowi Schetynie uda się wkrótce przejąć władzę w Platformie Obywatelskiej i w efekcie zastąpić Donalda Tuska także na fotelu premiera, w cieniu tego konfliktu do ataku na szefa rządu przygotowuje się także były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Właśnie wysłał on specjalny list do partyjnych kolegów, w których bezlitośnie punktuje obecne szefostwo PO.
W jego ocenie Platformą rządzi dziś "buta, partyjniactwo i budzące wątpliwości moralne korzystanie z przywilejów władzy". W dokumencie, do którego pierwsi dotarli dziennikarze portalu tvn24.pl, Gowin ostro krytykuje też rząd. Były minister twierdzi, że premier Donald Tusk "administruje bez odważnych reform".
Początek kampanii wyborczej
Korespondencja, którą Jarosław Gowin przekazał wszystkim regionalnym strukturom swojego ugrupowania z poleceniem wysłania dalej do każdego członka Platformy w kraju, wydaje się początkiem kampanii wyborczej byłego szefa resortu sprawiedliwości przed zaplanowanymi na lato przedterminowymi wyborami nowego przewodniczącego partii. Gowin ani przez chwilę nie wspomina otwarcie o tym, że spróbuje przejąć władzę w PO, ale w każdym zdaniu zdaje się sugerować, iż jest gotów nawet na zastąpienie Donalda Tuska na stanowisku szefa rządu.
Jarosław Gowin do członków Platformy Obywatelskiej
List początkiem jego kampanii wyborczej?
Niestety, wszyscy widzimy, że sytuacja wyraźnie się pogarsza. Tempo wzrostu gospodarczego maleje.
Szybko rośnie bezrobocie. Ponieśliśmy szereg dotkliwych porażek w różnego rodzaju wyborach
lokalnych. Nasze koleżanki i koledzy alarmują, że coraz częściej działania samorządowców Platformy
i aparatu partyjnego w regionach zaczyna cechować buta, partyjniactwo i budzące wątpliwości
moralne korzystanie z przywilejów władzy. W efekcie tego wszystkiego nasze notowania spadają,
a w naszych szeregach pojawia się zaniepokojenie. CZYTAJ WIĘCEJ
Były minister zapewnia, że on nie zrzucałby wówczas wszystkiego na globalny kryzys finansowy, czy opozycję. "Musimy odpowiedzieć sobie na pytania, jaką partią chcemy być i jaki program chcemy zaproponować Polakom. Ten list jest zaproszeniem do takiej dyskusji" - pisze Jarosław Gowin. W swoim liście przekonuje też, że największymi sukcesami rządu były tylko decyzje trudne i te podjęte przez niego.
Sukcesy rządu = sukcesy Gowina?
"Dla bezpieczeństwa przyszłych emerytów zlikwidowaliśmy w poprzedniej kadencji emerytury pomostowe, a w obecnej – podnieśliśmy wiek emerytalny. Rozpoczęliśmy stopniowe likwidowanie nieuzasadnionych przywilejów emerytalnych. Te trudne reformy zostały przyjęte przez Polaków z budzącą najwyższy szacunek dojrzałością" - twierdzi.
Dalej dodaje, że innym sukcesem była deregulacja. "Otwarcie dostępu do zamkniętych korporacji zawodowych da tysiącom młodych ludzi możliwość wyboru własnej drogi zawodowej - zgodnej z ich ambicjami i wykształceniem. Wprowadziliśmy też szereg mniejszych zmian, które uprościły życie obywateli i skróciły czas załatwiania formalności w działalności gospodarczej" - chwali się wyrzucony niedawno ze składu Rady Ministrów polityk.
Czekając na PO-PiS
Być może przejęcie władzy w Platformie Obywatelskiej przez Jarosława Gowina byłoby szansą na powrót do projektu szerokiej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, o której mówiło się tak wiele przed pamiętnymi wyborami w roku 2005. - Bardzo bliska jest mi do dzisiaj idea IV RP, czyli koncepcja systemowej przebudowy polskiego państwa - wyznał niedawno w jednym z wywiadów były minister.
W ubiegłym tygodniu spotkał się tymczasem z goszczącym wówczas w Krakowie prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim. Choć spotkanie miało przebiegać w atmosferze ograniczonego zaufania po obu stronach, tak bliskich kontaktów byłym premierem nie ma dziś żaden inny lider PO.