
Włochy od lat biją się z Hiszpanią o miano naszego ulubionego kierunku wyjazdowego. Jednak dane, które pokazało miasto na południu Italii, są szokujące. Polacy są tam najliczniejszą grupą zagranicznych turystów. A jesienią jest tam pięknie i spokojnie.
Myśląc o wyjeździe do Włoch, pierwszym wyborem najpewniej będzie Rzym, może Wenecja, a dalej Florencja i Neapol. Jednak Polacy odkrywają Italię znacznie dokładniej. Najpopularniejsze miasta znamy na wylot, stąd zwrot ku mniej odkrytemu południu kraju. W Bari to naszych turystów jest najwięcej.
Tanie loty i piękna pogoda. Bari we Włoszech przyciąga turystów
Miasto Bari pochwaliło się najnowszymi danymi sektora turystycznego. Od stycznia do 29 września miasto odwiedziło 832 085 turystów. Ci zrealizowali tam 2 015 404 noclegi. Powodem do dumy jest zwłaszcza ten drugi wskaźnik. Przed rokiem próg 2 mln nocy udało się tam przekroczyć dopiero w grudniu. Jest to dowód na to, jak szybko rozwija się turystyka w stolicy Apulii.
"Pracujemy nad poprawą efektywności usług, a dzięki dofinansowaniu z Puglia Promozione zamierzamy wdrożyć projekt mający na celu podkreślenie dziedzictwa kulturowego obecnego w całej gminie. Chcemy na przykład zaprosić turystów do Bari, aby zwiedzili Zamek Ceglie z cysterną z czasów rzymskich, dzielnicę muzeów San Paolo z muralami autorstwa światowej sławy artystów, a nawet niektóre ulice i zabytki w dzielnicy Carrassi" – przyznał radny miasta odpowiedzialny za turystykę.
Bari oprócz ciekawych atrakcji i klimatycznej uliczki, na której do dziś ręcznie wyrabia się makaron, ma wiele do zaoferowania. Jego dodatkowym atutem są tanie loty. Jeszcze w październiku bez trudu zarezerwujecie bilety za mniej niż 300 zł w dwie strony. Na miejscu czeka was także bardzo przyjemna pogoda. Temperatura utrzymuje się tam aktualnie w okolicy 20. kreski, co zachęca do zwiedzania.
Polacy najliczniejszą grupą turystów w Bari, ale warto tam zobaczyć coś więcej
Od początku roku najliczniejszą grupą turystów byli Włosi, którzy stanowili blisko 25 proc. wszystkich podróżnych. Spośród zagranicznych gości równych sobie nie mieli Polacy. Z naszego kraju pochodziło 13,4 proc. odwiedzających. Dalej znaleźli się kolejno Francuzi (6,07 proc.), Rumuni (5,76 proc.) i Niemcy (3,89 proc.).
Jednak będąc w Bari, warto odwiedzić także inne miejsca w regionie. Perełką Apulii jest Lecce, które bywa nazywane "Florencją południa". Poza sezonem warto odwiedzić także słynące z białych, okrągłych domków Alberobello. Lazurowym kolorem morza potrafi natomiast zaskoczyć Punta Prosciutto i Salento.
Zobacz także
