Luwr
Jest nagranie z napadu na Luwr Fot. Usnplash / Sung Jin Cho

W niedzielę 19 października doszło do napadu na muzeum Luwr w Paryżu. Ujawniono nagranie z momentu kradzieży. Jedna rzecz zwraca uwagę. Śledczy przedstawili hipotezy.

REKLAMA

19 października około godziny 9:30 złodzieje włamali się do Galerii Apolla we francuskim Luwrze. Do muzeum dostali się z zewnątrz, wykorzystując dźwig towarowy umieszczony na ciężarówce. W siedem minut ukradli dziewięć przedmiotów.

Pojawiło się nagranie z napadu na Luwr. Wątpliwości wzbudza reakcja strażników

Francuska telewizja BFMTV opublikowała nagranie, na którym widać moment kradzieży. Zakapturzona osoba w żółtej kamizelce przecina piłą witrynę w Galerii Apolla. W tle można dostrzec także zwiedzających. Gdy doszło do kradzieży, muzeum było otwarte dla turystów.

Jak podają media, reakcja ochrony była znacznie opóźniona, co wzbudziło podejrzenia, że sprawcy mogli mieć wspólników wśród osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo muzeum. Napad miał miejsce zaledwie kilkaset metrów od prefektury paryskiej policji.

Prokurator Laure Beccuau poinformowała, że poszukiwane są cztery osoby. Sprawcy byli zamaskowani i uciekli na skuterach. Śledczy nie wykluczają, że za kradzieżą może stać zorganizowana grupa przestępcza. Rozpatrywana jest także ingerencja zagraniczna. Beccuau potwierdziła, że złodzieje nie zabrali słynnego diamentu Regent, który również był w Galerii Apolla. W śledztwo zaangażowano około 60 osób.

Według komunikatu Ministerstwa Kultury w momencie włamania zadziałały alarmy umieszczone na oknach i w gablotach z klejnotami. Pięciu pracowników muzeum podjęło działania, by ewakuować zwiedzających i poinformować służby porządkowe. Ich szybka reakcja zmusiła sprawców do ucieczki, podczas której porzucili część sprzętu. Na miejscu odnaleziono m.in. rękawiczki, palnik i krótkofalówkę, a także żółtą kamizelkę.

To padło łupem złodziei

Sprawcy podszyli się pod robotników remontujących Luwr. Po kradzieży próbowali zatrzeć po sobie ślady i podpalić ciężarówkę, jednak nie zdążyli. Przy pojeździe odnaleziono kanistry z benzyną.

Ciężarówka trafi do o laboratorium kryminalistycznego, gdzie specjaliści będą poszukiwać śladów DNA. Duże znaczenie mają też nagrania z kamer. Złodzieje ubrali kominiarki dopiero po włamaniu do Galerii Apolla. Wcześniej ich twarze były widoczne.

Wśród skradzionych przedmiotów znajduje się naszyjnik pochodzący z kolekcji Marii Ludwiki. Zrabowano również trzy elementy biżuterii – naszyjnik, parę kolczyków oraz tiarę – związane z królowymi Marie-Amélie i Hortense.

Straty obejmują także cztery klejnoty z kolekcji cesarzowej Eugenii: dwa naszyjniki, ozdobny węzeł gorsetowy oraz tiarę. Dziewiąty przedmiot, korona cesarzowej Eugenii, została odnaleziona, gdyż sprawcy porzucili ją podczas ucieczki.

Prezydent Francji: atak na dziedzictwo

Prezydent Francji Emmanuel Macron zabrał głos w sprawie. – Kradzież popełniona w Luwrze jest atakiem na dziedzictwo, które tak bardzo cenimy, ponieważ stanowi naszą historię. Odzyskamy dzieła, a sprawcy zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości. Podejmowane są wszelkie działania, wszędzie, aby do tego doprowadzić, pod kierunkiem prokuratury w Paryżu – napisał Macron na platformie X.

I dodał: "Projekt 'Louvre Nouvelle Renaissance', który rozpoczęliśmy w styczniu, przewiduje wzmocnienie środków bezpieczeństwa. Będzie on gwarantem zachowania i ochrony tego, co stanowi naszą kulturę i naszą pamięć".