Donald Tusk, Katarzyna Tusk-Cudna.
Tusk reaguje na doniesienia o swojej córce i Pegasusie." Kaczyńskiemu chodziło o ochronę rodziny". Fot. Bartosz Bańka/Agencja Wyborcza.pl

Według doniesień mediów Katarzyna Tusk-Cudna niedawno uzyskała status osoby pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym wykorzystania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. W sprawie głos zabrał już jej ojciec, premier Donald Tusk. "Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę" – napisał.

REKLAMA

Śledztwo w sprawie politycznego wykorzystania Pegasusa prowadzi specjalny zespół powołany w ramach Prokuratury Krajowej, którym kieruje prokurator Józef Gacek. W rozmowie z Onetem potwierdził on, że córka premiera Donalda Tuska została przesłuchana w charakterze osoby pokrzywdzonej.

Katarzyna Tusk-Cudna ze statusem osoby pokrzywdzonej w sprawie Pegasusa

– Mogę potwierdzić jedynie, że pani Katarzyna Tusk-Cudna została już przesłuchana przez prokuraturę w charakterze osoby pokrzywdzonej w sprawie dotyczącej uchylenia immunitetu panu Bogdanowi Święczkowskiemu i panu prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu – mówił prokurator Gacek.

Według Onetu sprawa może być powiązana z wątkiem inwigilacji posła KO Romana Giertycha, który w 2023 roku, przed powrotem do polityki, reprezentował Donalda Tuska oraz członków jego rodziny

Portal potwierdził również w dwóch niezależnych źródłach, że żona szefa rządu, Małgorzata Tusk, również wkrótce zostanie wezwana na przesłuchanie.

Tusk zareagował na doniesienia ws. córki

Donald Tusk zareagował na te doniesienia w mediach społecznościowych. "Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?" – napisał na platformie X. Dodajmy, że te słowa były skierowane do Jarosława Kaczyńskiego.

Kilkanaście minut później pojawił się kolejny wpis szefa rządu. "W tym podsłuchiwaniu moich najbliższych chodziło Kaczyńskiemu prawdopodobnie o ochronę instytucji rodziny. W imię tradycyjnych wartości oczywiście" – dodał.

Poseł KO Roman Giertych niechętnie wypowiedział się na ten temat. W przeszłości reprezentował Katarzynę Tusk-Cudną w sprawach o ochronę dóbr osobistych. Jak mówił "cała ta operacja wobec niego nakierowana była wyłącznie na zbieranie informacji o tych ludziach, z których część była osobami istotnymi z punktu widzenia ówczesnej opozycji".

Giertych dodał, że dziś wielu jego klientów ma status osób pokrzywdzonych, "a ich krzywda związana jest właśnie z bezprawnym naruszeniem tajemnicy adwokackiej i obrończej".