Ostre słowa aktywistki do Tuska
Ostre słowa aktywistki do Tuska Fot. M. Wasilewski / Agencja Wyborcza.pl; J. Marczewski / Agencja Wyborcza.pl. Montaż: naTemat.pl

– Chciałabym powiedzieć do pana premiera: trochę szacunku do kobiet, trochę pokory i trochę wstydu – takie słowa do Donalda Tuska kieruje w Krótko i naTemat Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu. Aktywistka komentuje, co (nie) zmieniło się dla Polek przez ostatnie dwa lata, czyli od momentu, gdy Koalicja 15 października wygrała wybory. Właśnie minęło 5 lat od wprowadzenia zakazu aborcji embriopatologicznej, którego publicznie zażyczył sobie Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Natalia Broniarczyk zwraca uwagę na to, że jej organizacja, której siedziba – jak Sejm – mieści się przy ulicy Wiejskiej, nadal intensywnie pomaga kobietom w Polsce w aborcjach, a zmiana władzy z PiS na Koalicję 15 października dla Polek zmieniła niewiele albo nic.

– My doskonale wiemy, że jak się chce, to się da i gdyby panu premierowi zależało na zmianie prawa aborcyjnego, zależało na naszym zdrowiu i bezpieczeństwie, to PSL nie byłby problemem – mówi Broniarczyk w podcaście Krótko i naTemat.

Rozmówczyni Anny Dryjańskiej podkreśla, że 5 lat po tym, jak Jarosław Kaczyński wydał wyrok na kobiety przez kontrolowany przez siebie Trybunał, podatniczki nadal muszą szukać pomocy medycznej poza systemem. To kosztuje, a o wsparcie coraz trudniej.

– Dzisiaj dla wielu osób, ale też dla grantodawców i Europy Zachodniej, która również wcześniej wspierała naszą pracę, Polska awansowała do krajów demokratycznych. My bardzo często musimy odbywać te dla mnie trudne rozmowy, tłumaczące naszym wcześniejszym darczyńczyniom, że nie, Donald Tusk jeszcze nie dostarczył tego, co obiecał – mówi Broniarczyk.

Jak mówi, za granicą cena przerwania patologicznie rozwijającej się ciąży, to koszt 10 tys. zł. Więcej w podcaście Krótko i naTemat.