Dolce i Gabbana za kratkami? Tego chce prokurator oskarżający ich o przestępstwa podatkowe.
Dolce i Gabbana za kratkami? Tego chce prokurator oskarżający ich o przestępstwa podatkowe. Maxim Blinkov / Shutterstock.com

Właścicielom znanego domu mody - Domenico Dolce i Stefano Gabbana - grozi dwa i pół roku więzienia. Włoscy projektanci są oskarżeni o oszustwa podatkowe na sumę około miliarda euro

REKLAMA
O "nielegalną operację, polegającej na ukryciu dużych sum przed włoskim fiskusem" są posądzani właściciele Dolce&Gabbana. Akt oskarżenia dotyczy założenia przez kreatorów mody spółki o nazwie Gado, która mimo tego, że była zarządzana z Włoch, to podatki odprowadzała za granicę. Teraz znanym projektantom grozi dwa i pół roku więzienia. Takiego wymiaru kary domagał się w środę prokurator.
W ramach sieci sprzedaży Dolce & Gabbana na całym świecie funkcjonuje ponad 300 butików. Marka obejmuje nie tylko ubrania, ale także kosmetyki i akcesoria. Przychody grupy wyniosły prawie 1,5 mld euro.
To nie pierwsze oskarżenia w sprawie przekrętów podatkowych pod adresem Domenico Dolce i Stefano Gabbana. Ze względu na umyślne uchylanie się od opodatkowania już wcześniej otrzymali sądowy nakaz zapłacenia 343 milionów euro kary. W pierszym procesie zostali oni uniewinnieni, jednak Sąd Najwyższy uchylił wyrok i podjął decyzję o rozpoczęciu kolejnego postępowania.
Nie tylko Dolce&Gabbana ma problemy z podatkami. Były pracownik Google nie zostawia suchej nitki na swoim dawnym pracodawcy. Barney Jones mówi wprost: Google dopuszcza się oszustw podatkowych. Według niego w ciągu ostatniej dekady firma oszukała brytyjskiego fiskusa na kilkaset milionów funtów.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"