
W śledztwie dotyczącym Collegium Humanum prokuratura zabezpieczyła dokumenty z podpisami Szymona Hołowni, które mają zostać zweryfikowane pod kątem autentyczności. W sprawie głos zabrał także rzecznik Prokuratury Krajowej.
W toku śledztwa dotyczącego Collegium Humanum prokuratura zabezpieczyła dokumenty zawierające podpisy Szymona Hołowni.
Nowy wątek afery w Collegium Humanum
– W toku postępowania ustalono, że w Collegium Humanum mogło dochodzić do fałszowania dokumentacji, w związku z czym zaszła konieczność zasięgnięcia opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego na okoliczność autentyczności podpisów nakreślonych na zabezpieczonych w śledztwie dokumentach, w tym autentyczności podpisów Szymona Hołowni – powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, co cytuje TVN24.
Jak zaznaczają śledczy, Hołownia nie został jak dotąd przesłuchany w żadnym charakterze.
Na polecenie prokuratora CBA zwróciło się do Urzędu Miasta Otwocka o udostępnienie dokumentów zawierających oryginalne podpisy Hołowni, w tym wniosków o wydanie dowodu osobistego – poinformowały media, w tym m.in. "Super Express".
Początkowo urząd odmówił przekazania dokumentów. Jednak po wydaniu przez prokuratora formalnego postanowienia w tej sprawie, prezydent Otwocka (13 listopada) dobrowolnie udostępnił żądane dokumenty funkcjonariuszom CBA. Nie było konieczności przeprowadzania przeszukania. Tutaj więcej pisaliśmy o wątku CH i Hołowni.
Collegium Humanum, obecnie działające pod nazwą Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia, stało się centrum jednej z największych afer w polskim szkolnictwie wyższym ostatnich lat. Prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzą śledztwo w sprawie handlu dyplomami i fałszowania dokumentacji akademickiej.
Zobacz także
