Ryanair z wyższą opłatą za wybór miejsca w samolocie
Ryanair nagle podniósł opłaty. Zapłacą osoby wybierające konkretne miejsce w samolocie Fot. Klaudia Zawistowska/naTemat

W ostatnim czasie większość obserwatorów i pasażerów skupiła się na zmianie zasad wejścia na pokład samolotów Ryanaira. Wykorzystując to zamieszanie, przewoźnik nagle dokonał zmiany w swoim cenniku. Ta nie jest wielka, ale w skali wszystkich lotów robi dużą różnicę.

REKLAMA

12 listopada Ryanair zmienił zasady wejścia na pokład. Od tego dnia do samolotu można wsiadać wyłącznie na podstawie elektronicznych kart pokładowych, które są dostępne w aplikacji przewoźnika. Drukowane karty pokładowe nie są akceptowane. Wyjątkiem są jedynie sytuacje, kiedy ktoś ma problemy z telefonem przed lotem. W tym przypadku można podejść do okienka i poprosić o wydanie darmowej papierowej karty. Kluczowe jest jednak, żeby wcześniej odprawić się online.

Jednak to tylko jedna ze zmian, które zostały wprowadzone w ostatnim czasie. Kiedy wszyscy skupiali się na kartach pokładowych, Ryanair podwyższył ceny za wybór miejsca w samolocie. Nowa polityka cenowa jest dość zaskakująca.

Ryanair podniósł ceny. Miejsce przy oknie będzie droższe

Tani przewoźnicy są prawdziwymi mistrzami w kwestii naliczania dodatkowych opłat. Na początku roku wiele mówiło się o dopłatach za ponadwymiarowy bagaż. Kiedy ten temat trochę przycichł, Ryanair postanowił poszukać pieniędzy gdzie indziej. A obok dodatkowego bagażu najpopularniejszą opłatą wydaje się być ta za wybór konkretnego miejsca.

Większość podróżnych chce oszczędzić tych kilkadziesiąt złotych i decyduje się na losowy przydział miejsc. Równocześnie jednak nie raz pasażerom zależy na tym, aby siedzieć obok siebie albo np. wybrać najwygodniejsze miejsce obok okna. Jednak to właśnie zwolennicy drzemek i podziwiania widoków będą musieli teraz zapłacić więcej.

Jak widać w systemie rezerwacji Ryanaira, za wybór miejsca pod oknem trzeba zapłacić teraz 2 zł więcej niż za pozostałe fotele w tym samym rzędzie. To nowość, o której jako pierwszy poinformował serwis Fly4free.pl.

Na konto przewoźnika trafi pokaźna suma

Co więcej, nie ma znaczenia, czy wybierzecie miejsce w pierwszych rzędach, z większą ilością miejsca na nogi czy standardowy fotel. W każdym z tych przypadków miejsce pod oknem będzie kosztowało 2 zł więcej.

Dla podróżnych to prawie żadna różnica w cenie. Jednak kiedy spojrzymy na skalę i pomnożymy te symboliczne 2 zł przez ok. 3,6 tys. lotów dziennie i liczbę foteli pod oknami, to raptem na konto przewoźnika trafia pokaźna sumka. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Ryanair nie posunie się w tej kwestii dalej i nie zacznie dodawać kolejnych opłat lub podwyższać tych, które już wprowadził do oferty.