Wojna jest bliżej niż myślimy. Kraj NATO właśnie ewakuował dwie miejscowości
Wojna jest bliżej niż myślimy. Kraj NATO właśnie ewakuował dwie miejscowości Fot. shutterstock/Djordje Kostic/zdjęcie ilustracyjne

Atak dronowy w porcie Izmaił ponownie podniósł napięcie na pograniczu Ukrainy i Rumunii. Tym razem celem stał się turecki tankowiec, który zapalił się po uderzeniu podczas rozładunku LPG. Choć cała załoga została bezpiecznie ewakuowana, rumuńskie władze zarządziły ewakuację dwóch przygranicznych miejscowości, obawiając się skutków potencjalnej eksplozji.

REKLAMA

Rumuńskie regiony przygraniczne wielokrotnie odnotowywały szczątki dronów, które zostały najpewniej wystrzelone przez Rosję w kierunku Ukrainy.

Dron uderzył w turecki tankowiec. Rumunia ewakuuje dwie miejscowości

W poniedziałek dron uderzył w tankowiec pod turecką banderą i spowodował pożar. – MT Orinda został trafiony podczas rozładunku skroplonego gazu LPG w porcie Izmaił – poinformowała Turecka Dyrekcja ds. Spraw Morskich. 16 członków załogi zostało ewakuowanych i nikt nie odniósł obrażeń, o czym pisze m.in. Euronews.

Władze Rumunii nakazały ewakuację ludzi i zwierząt z dwóch miejscowości położonych w pobliżu Izmaiłu, po rumuńskiej stronie granicy, argumentując, że charakter ładunku tankowca wymagał takich środków ostrożności. Chodzi dokładnie o miejscowość Plauru i miasto Ceatalchioi.

Atak na turecką jednostkę wywołał więcej pożarów i uszkodził nieokreśloną liczbę cywilnych statków w porcie.

Tymczasem Ukrainie udało się ostatnio znaleźć kolejne źródło dostaw energii. Jak napisał 16 listopada prezydent Wołodymyr Zełenski, "od pierwszych dni pełnoskalowej inwazji Rosji Grecja pomaga nam, współpracując z Europą i innymi partnerami, abyśmy mogli osiągnąć warunki, w których pokój stanie się możliwy".

Ukraina szuka nowych dostaw gazu. Grecja pomoże

"Bardzo cenimy wasze wsparcie i zaangażowanie. Dziś osiągnęliśmy niezwykle ważne porozumienie dotyczące dostaw gazu do Ukrainy. Podczas naszego spotkania z premierem Grecji Kyriakosem Mitsotakisem podpisano list intencyjny w sprawie dostaw gazu ziemnego dla Ukrainy na okres zimowy" – poinformował.

"Większość elektrowni w Ukrainie, nasze zakłady produkcji gazu oraz elektrociepłownie stały się celem rosyjskich rakiet i dronów. Nasze dzisiejsze ustalenia z Grecją są ważną częścią dużego pakietu energetycznego, który przygotowaliśmy na zimę, aby zapewnić dostawy gazu dla Ukrainy. Dostawy rozpoczną się już w styczniu. Oprócz porozumienia dotyczącego szybkiej dostawy. Istnieją także uzgodnienia długoterminowe" – wyjaśnił ukraiński przywódca.

"Jestem wdzięczny premierowi Kyriakosowi Mitsotakisowi, całemu zespołowi (pracującemu przy finalizacji porozumienia-red.), firmom oraz wszystkim, którzy pomagają w zawieraniu takich porozumień i umożliwiają ich realizację. Dziękuję, Grecjo" – podsumował Zełenski.