
Spotify Wrapped, czyli podsumowanie naszego gustu muzycznego, co roku rozgrzewa internet. W ten trend chce wpasować się także Ryanair, ale robi to w swój sarkastyczny sposób. Tym razem oberwali m.in. turyści latający do Turcji.
Kąśliwy marketing to jedna z wizytówek Ryanaira. Regularnie żartują z pasażerów, więc i przy podsumowaniu roku nie mogło zabraknąć zdrowej porcji szydery. We Wrapped od Ryanaira pojawiły się żarty z ojców, którzy przyjeżdżają na lotnisko za wcześnie, gołe stopy, ale i turyści wracający z Turcji z nowymi fryzurami i zębami.
Ryanair żartuje z turystów w Turcji. Poszło o popularne zabiegi medycyny estetycznej
"3 tys. wzmianek o Turcji. To 180 000 nowych czupryn i 240 000 nowych zestawów zębów" – zażartował w swoim Wrapped Ryanair. Ale dlaczego przewoźnik wyśmiał akurat ten kraj?
Sieć pełna jest nagrań z samolotów, na których widać panów z przyciętymi na krótko włosami i opaskami wokół głowy. Ci wracają z Turcji do swoich krajów po przeszczepieniu cebulek włosowych. Zabieg ten jest tam bardzo popularny. Tureckie kliniki oferują go w niższych cenach niż w Europie, a w dzisiejszych czasach każdy mężczyzna chce mieć bujną czuprynę i walczyć z zakolami.
Drugim popularnym, choć o wiele bardziej kontrowersyjnym zabiegiem, jest robienie sobie "tureckich zębów". Procedura ta polega na spiłowaniu zębów właściciela, a następnie założeniu na nie ceramicznych koronek lub licówek. "Tureckie zęby" wyglądają pięknie – są białe i równe, ale takie zabiegi mają powikłania i leczenie po nim zębów może być kłopotliwe.
Spotify Wrapped dostarczył wiedzę, Ryanair porcję śmiechu
Skoro Spotify Wrapped odwołuje się do muzyki, to i u Ryanaira nie mogło zabraknąć takiego nawiązania. Już na pierwszym zdjęciu przewoźnik "chwali się", że nie wydał pasażerom żadnej pary darmowych słuchawek (w wielu tradycyjnych liniach normą jest dawanie ich pasażerom na czas lotu).
"Gratisy? Chyba jesteś tu nowy…" – żartuje przewoźnik w punkcie o słuchawkach. To oczywiście nawiązanie do licznych skarg pasażerów, którzy narzekają, że w Ryanairze za wszystko trzeba dopłacać np. za wybór miejsca, większą niewymiarowy bagaż itd.
Na liście pojawiła się też najczęstsza skarga, zamiast listy ulubionych utworów. U Ryanaira jest to oczywiście 11A, choć dziwne, że nie znalazły się tam mierniki do bagażu. Ale o co w ogóle chodzi? Oczywiście o legendarne już miejsce 11A, które jest pod oknem, ale nie ma tam okna, więc pasażerowie nie mogą podziwiać widoków.
Zobacz także
