
Każdy z nas ma w głowie ten stereotyp: zadbany niemiecki emeryt spędzający jesień życia na zwiedzaniu świata i nie martwiący się o pieniądze. Pewnie część naszych sąsiadów tak ma, ale nie wszyscy. Pewna Polka przekonała się o tym na własnej skórze, gdy po 20 latach pracy w Niemczech otrzymała swoje pierwsze świadczenie.
W Polsce obecnie najniższa emerytura wynosi 1878,91 zł brutto, co "na rękę" daje ok. 1709 zł. W przyszłym roku ta kwota wzrośnie za sprawą waloryzacji (do 1971,08 zł brutto, czyli 1793,68 zł netto przy prognozowanym wskaźniku 4,9 proc.).A jak to wygląda, gdy pracujemy za granicą?
Praca w Niemczech a emerytura. Polka myślała, że zapewni sobie spokojną starość
Pani Elżbieta, 61-latka z Mysłowic, opisała swoją historię w "Onecie". Wyjechała do Niemiec w 2005 roku, mając 41 lat. W Polsce, po śmierci męża, nie radziła sobie z utrzymaniem domu, dwójką dzieci i kredytem, pracując w piekarni.
"To był moment, w którym musiałam zdecydować, jak dalej żyć. W Polsce nie dawałam rady" – opowiada dzisiaj. Na początku planowała wyjechać tylko na kilka miesięcy, zrobiły się dwie dekady. Pracowała jako opiekunka osób starszych.
Jej sytuacja finansowa poprawiła się, choć nie zarabiała wielkich pieniędzy, pomimo całodobowej pracy. Bliscy w Polsce nie wiedzieli o tym, ale i tak zaczęli jej zazdrościć, że "w Niemczech musi żyć jak królowa", bo "tam się zarabia inaczej". Przez ten czas regularnie jednak odprowadzała składki i po cichu liczyła na zabezpieczenie na starość.
Wysokość emerytury w Niemczech może zaskoczyć. Nie każdy tam dostaje kokosy
W 2025 roku dotarły do niej dokumenty z niemieckiego odpowiednika ZUS-u, czyli Deutsche Rentenversicherung. Pani Elżbieta była, jak sama przyznaje, "mocno zaskoczona".
Wyliczenie świadczenia opiewało na 520-600 euro miesięcznie. Biorąc pod uwagę obecny kurs euro (4,23 zł), daje to kwotę zaledwie ok. 2199–2538 zł. Jest to jednak standardowy poziom dla osób, które przepracowały tam około 20 lat w niskopłatnych zawodach.
"Myślałam, że to błąd. Ludzie mówili, że w Niemczech emeryci żyją jak w reklamach. Ale żeby otrzymać te 'niemieckie luksusy', trzeba pracować dwa razy dłużej niż ja" – tłumaczy 61-latka w liście do redakcji Onetu. Taka kwota to tylko jedna trzecia przeciętnej niemieckiej emerytury, która wynosi ok. 1800 euro brutto (ponad 7600 zł).
Dlaczego niemiecka emerytura nie zawsze jest wysoka? Trzeba przepracować swoje
System emerytalny działa tam podobnie, jak w Polsce. Kto nie przepracował kilkudziesięciu lat i nie zarabiał na wysokim poziomie, nie ma co liczyć na wysokie świadczenie na starość.
W Polsce kobieta musi mieć przynajmniej 20 lat stażu pracy (mężczyzna 25), by mieć zagwarantowaną przynajmniej najniższą emeryturę. Zatem pani Elżbieta, dostała świadczenie na podobnym poziomie, jaki by mogła otrzymać w Polce pracując na najniżej krajowej.
Jednak w dużym niemieckim mieście kwota 600 euro nie pozwala na samodzielne życie, bo koszty mieszkania, ubezpieczenia i podstawowych wydatków pochłonęłyby większość świadczenia.
"W Niemczech nie utrzymałabym się sama. To był moment, w którym zaczęłam poważnie myśleć o powrocie na stałe do Polski" – przyznaje kobieta. Elżbieta planuje wrócić do rodzinnych Mysłowic, gdzie z tą emeryturą "przynajmniej nikt nie oczekuje, że mam pełne szafy euro" i gdzie koszty życia są zdecydowanie niższe.
Zobacz także
