Śnieg na Boże Narodzenie czy totalna plucha? Znamy najnowsze prognozy

Pogoda w drugim tygodniu grudnia będzie przypominać raczej tę jesienną lub wczesnowiosenną niż zimową. Obecnie Polska znajduje się pod panowaniem układów niżowych, przez które możemy spodziewać się wyższych temperatur, opadów deszczu (najintensywniejszych na Pomorzu) i porywistego wiatru (nawet do 70 km/h w górach i nad morzem).

Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej wskazał, że do mniej więcej 15 grudnia temperatury mogą być nawet o cztery do pięciu stopni wyższe od średniej z lat 1991-2020. Termometry w niemal wszystkich zakątkach kraju przekroczą piątką kreskę. W środę 10 grudnia ma być najcieplej: na zachodzie i południu nawet do 15 stopni Celsjusza.

Więc do połowy grudnia nie mamy co liczyć na białą aurę. Natomiast przyszły tydzień ma przynieść kolejną zmianę. Według amerykańskiego modelu GFS dojdzie do ochłodzenia.

Nie będzie to jednak powrót prawdziwej zimy – wartości temperatur nadal będą wyższe niż normalnie, utrzymując się na poziomie powyżej średniej dla tej pory roku. Ale Amerykanie twierdzą też, że w Polsce po 15 grudnia może spaść śnieg w regionach wschodnich i północnych oraz w górach. Pokrywa może dojść do 3 cm, ale szybko zacznie topnieć przez przewidywane temperatury od około 1 do 3°C.

Z kolei europejski model ECMWF wskazuje na jeszcze mniejszą ilość białego puchu (do 1 cm) i to dopiero po 20 grudnia. Eksperci na całym świecie wskazują, że pierwszy wyraźniejszy atak zimy ma nadejść dopiero w styczniu.

Wygląda więc na to, że nie mamy co liczyć na białe święta Bożego Narodzenia oraz mocny mróz w tym czasie.