
Czwartek 11 grudnia będzie bardzo trudnym dniem dla polskich turystów, ale i mieszkańców Portugalii. W kraju odbędzie się strajk generalny, przez który odwołano dziesiątki lotów, a problemy będą występować w każdej innej dziedzinie życia. Przed sytuacją w kraju ostrzega polska ambasada.
Odwołane loty, opóźnione autobusy i brak metra, to tylko kilka dużych niedogodności, które czekają na podróżnych w Portugalii w czwartek 11 grudnia. Większość utrudnień czeka na turystów w Lizbonie, ale i w Porto dojdzie do zakłóceń w pracy komunikacji zbiorowej. Szerzej informuje o tym polska ambasada.
Pilny apel polskiej ambasady w Portugalii. 11 grudnia będzie trudnym dniem
"11 grudnia w Portugalii odbędzie strajk generalny, który obejmie m.in. transport publiczny (w tym linie lotnicze i personel naziemny) oraz służbę zdrowia. Część usług będzie niedostępna, inne będą znacznie ograniczone" – czytamy w pilnym komunikacie polskiej ambasady.
To pierwszy strajk generalny w tym kraju od 12 lat. Pracownicy dwóch największych federacji związkowych w Portugalii nie zgadzają się z planem wprowadzenia aż 100 reform proponowanych przez premiera Luísa Montenegro. Wśród nich jest np. ciągnące się latami odnawianie umów czasowych czy zniesienie zakazu zwalniania pracowników i natychmiastowego przywracania ich na stanowiska, ale już za pośrednictwem firmy zewnętrznej.
To właśnie w ramach sprzeciwu wobec tych zmian w czwartek 11 grudnia wystąpią utrudnienia na lotniskach i w transporcie publicznym, ale nie tylko. W ograniczonym zakresie będzie działało pogotowie ratunkowe, bloki operacyjne, szkoły i na ogół wszystkie usługi publiczne.
Masowe odwołania lotów do Portugalii. Na liście jest Polska
Strajk na lotniskach oznacza, że w bardzo ograniczonym zakresie będą działały portugalskie linie TAP Portugal, a także SAS. W proteście udział biorą także pracownicy naziemni, przez co przewoźnicy masowo odwołali loty do Portugalii. Część połączeń skasowały dziś Iberia, Finnair, Air France, British Airways czy easyJet. W sumie nie odbędzie się kilkadziesiąt lotów.
Na liście odwołanych połączeń jest także Polska. Wiadomo już, że Wizz Air nie poleci z Warszawy do Lizbony. Pozostałe połączenia ze stolicą Portugalii z Krakowa (Ryanair/Buzz) i Lotniska Chopina (LOT) na razie widnieją jako oczekiwane.
Utrudnienia wystąpią także na lotnisku w Porto. Jednak połączenia Ryanaira z Krakowa i Warszawy, a także lot z Katowic na Maderę (Wizz Air) na razie nie zostały odwołane, a przynajmniej taka informacja nie pojawiła się w systemie flightradar24.com. Sprawdzajcie aplikacje przewoźników, aby mieć pewność, że wasze loty się odbędą.
Jednak nawet jeżeli loty z Polski zostaną zrealizowane normalnie, to podróżnych na miejscu może czekać wielogodzinne oczekiwanie na odbiór bagażu. Czwartek 11 grudnia z pewnością nie będzie łatwym dniem dla podróżujących do Portugalii.
Zobacz także
