
"Nie sądzę, żeby przed najbliższymi wyborami powstało jakieś nowe ugrupowanie. I choć wielu Polaków to sieroty po POPiS-ie, pomysł na koalicję z Tuskiem i Kaczyńskim już nie wróci. Mnie po POPiSie został kot o takim imieniu" – mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
REKLAMA
Rafał Dutkiewicz nie przewiduje, że przed kolejnymi wyborami dojdzie do powstania nowej partii. Jak mówi, nie słyszał, by Jarosław Gowin nosił się z zamiarem budowy własnego ugrupowania politycznego, a sam też nie ma takich planów. "Jarosław Gowin jest moim serdecznym przyjacielem od lat, jest też dużej klasy politykiem, ale to jeszcze nie powód, żeby zakładać partię, więc nie zakładamy" – zaznacza.
Według Dutkiewicza nie ma dziś miejsca na nową partię, a taka sytuacja wynika m.in. z tego, że Polacy tracą zainteresowanie polityką. "Polakom w ostatnich 20 latach bardzo powiodło się indywidualnie. Polska jest krajem osobistych sukcesów. Ale obywatelska część kraju została zaniedbana i uwsteczniona. Stąd m.in. malejąca frekwencja wyborcza, zniechęcenie do polityki i, co bardzo ważne, do zrzeszania się" – mówi prezydent Wrocławia.
Zdaniem Dutkiewicza sposobem na wyższą frekwencję może być wprowadzenie dwudniowych wyborów i głosowania korespondencyjnego.
Rozmówca "Rz" pytany jest także o powyborcze scenariusze. Podkreśla, że powrót do władzy PiS jest możliwy, ale mało realny, bo partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma zdolności koalicyjnej.
Kurczy się elektorat PO, ale PiS-owi nie przybywa. PiS nie ma też potencjalnych sojuszników. I to jest jej realny problem, bo jeśli partia Kaczyńskie nie będzie mogła sama rządzić, to z kim? Mimo wszystko nie wróżę szybkiego końca Platformie Obywatelskiej. Dopóki Donald Tusk jest szefem PO, dopóty Platforma się nie rozleci.
źródło: "Rzeczpospolita"
Prezydent Wrocławia był ostatnio uczestnikiem debaty na temat faszyzmu, jaki rzekomo grozi Polsce. Jak przekonywał, w Polsce jest zbyt wiele zdarzeń o charakterze ksenofobicznym. "Jest jedno rozwiązanie, zero tolerancji dla takich zachowań, niezależnie od ich intensywności. Trzeba je tępić w zarodku. Zjawiska o charakterze rasistowskim są pewną nowością, a ja ich nienawidzę" – powiedział.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"

