
Bo kiedy się rządzi, to w żaden sposób nie można uciekać od odpowiedzialności za słabszych. W Polsce miliony ludzi ciągle potrzebują albo drogowskazu, albo opieki, albo pomocy, wrażliwość socjaldemokratyczna musi być obecna w praktyce rządzących. (…)Dzisiaj mogę z pełnym oddechem powiedzieć, że ta lekcja Leszka Kołakowskiego, jak się stać liberalno-konserwatywnym socjalistą, mnie się wypełniła w stu procentach. CZYTAJ WIĘCEJ
Wielu komentatorów, zwłaszcza prawicowych, zaatakowało Donalda Tuska za te słowa. "Więcej masek już nie mógł wymyślić" – pisał Samuel Pereira.
Wywiad Donalda Tuska dla „Polityki” jest absolutnie bezcenny. Dzięki niemu możemy się dowiedzieć, że premier nie ma już żadnych poglądów, a jedynym istotnym przekonaniem, jakie jest w stanie sformułować jest to, że „Platforma jest dla Polski bezcenna”. CZYTAJ WIĘCEJ
A może, jak twierdzi sam Tusk, zarówno on jak i jego partia tworzą po prostu silne polityczne centrum, w którym jest miejsce dla bardzo różnych poglądów. Pytanie tylko, czy mieszanka liberalizmu, konserwatyzmu, socjalizmu, lewicy i prawicy, tworzy spójną całość? Przyjrzyjmy się więc wszystkim obliczom Donalda Tuska.
Liberał
Można odnieść wrażenie, że dziś o liberalizmie światopoglądowym i gospodarczym Donalda Tuska mówi się tylko w czasie przeszłym. Na początku kariery związany z Kongresem Liberalno-Demokratycznym, Tusk przez lata był postrzegany właśnie w ten sposób. Jego poglądy swoje piętno odcisnęły też na PO, która w 2001 roku zawarła nawet wyborczy sojusz z Unią Polityki Realnej Janusza Korwin-Mikkego.
Tusk jest liberałem w tym sensie, w jakim za liberalny możemy uznać brak ideologicznego absolutyzmu i zacietrzewienia. Warto zauważyć, że nawet jego “etatystyczne” zapędy nie są obudowywane ideologiczną narracją, lecz ugruntowane na pragmatycznym podejściu do polityki.
Konserwatysta
“Przeżycia z okresu 20 lat III RP w najbliższym otoczeniu Tuska i w nim samym wywołały zmiany dające się sprowadzić do dwóch tendencji: coraz mniej ideowego pryncypializmu i doktrynerstwa, coraz więcej konserwatyzmu i pogodzenia z narodowym charakterem Polaków” – pisał w “Polityce” dwa lata temu Janusz A. Majcherek. Trudno nie zgodzić się z jego obserwacją, jeśli spojrzy się na stanowisko rządzonej przez Tuska Platformy w takich sprawach jak in vitro czy związki partnerskie.
On sam wierzy w Boga, ale nie cierpi kleru, o którego przedstawicielach nie mówi inaczej jak’ci czarni’. Jego stosunek do Kościoła jako instytucji jest faktycznie bardzo krytyczny.
Także opisywany przez Janusza Palikota antyklerykalizm Tuska odszedł już chyba w niepamięć. – Donald leży, a miał nie klękać! – atakował premiera Palikot komentując stosunek rządu do sprawy Funduszu Kościelnego.
Socjaldemokrata
Dla wielu komentatorów symbolicznym momentem zerwania Donalda Tuska z liberalizmem gospodarczym było jego drugie expose, podczas którego zapowiedział uruchomienie programu “Inwestycje polskie”, w ramach którego państwo miało odgrywać bardzo dużą rolę.