
Działaczki Kongresu Kobiet zastanawiają się, czy przekształcić swoją organizację w partię polityczną. Jak mówią, "w terenie jest na to duże ciśnienie". Ale zupełnie inaczej sądzą uczestnicy sondażu, który publikuje "Gazeta Wyborcza". Tylko 10 proc. badanych chce, aby obecną formę kongresu zastąpiła partia polityczna.
Ale z zamówionych przez Kongres badań wynika, że Polacy wolą, by pozostał on silnym ruchem społecznym walczącym o interesy kobiet (63 proc. respondentów). Zaledwie 12 proc. badanych uważa, że obok stowarzyszenia Kongres powinien utworzyć partię polityczną, a co dziesiąty - że w miejsce Kongresu powinna powstać partia, która wprowadzi swoich przedstawicieli do władz. Zdaniem 5 proc. Kongres mógłby przyłączyć się do innego ugrupowania. CZYTAJ WIĘCEJ
Sceptyczni są też eksperci. Prof. Jacek Raciborski przekonuje, że wejście do polityki oznaczałoby koniec tej organizacji. Przywołuje Partię Kobiet Manueli Gretkowskiej, która w wyborach w 2007 roku zdobyła tylko 0,28 proc. głosów. Tymczasem Kongres będący oficjalnie organizacją apolityczną może próbować forsować swoje postulaty we wszystkich partiach politycznych.

