Warszawski oddział SDP wzywa do dymisji Krzysztofa Skowrońskiego
Warszawski oddział SDP wzywa do dymisji Krzysztofa Skowrońskiego Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Na liście płac PiS znalazło się nie tylko radio Krzysztofa Skowrońskiego, ale także m.in. dziennikarka Teresa Bochwic. Obydwoje zasiadają we władzach SDP: Skowroński jest prezesem, a Bochwic członkiem zarządu głównego.
"Wzywamy oboje kolegów do ustąpienia z tych funkcji. Niezależność od partii politycznych jest tą wartością, która konstytuuje wiarygodność SDP i członków naszego stowarzyszenia. Obecność kolegi Skowrońskiego i koleżanki Bochwic we władzach rujnuje wiarygodność SDP i jego członków" – apelują teraz członkowie zarządu Oddziału Warszawskiego SDP.
Można się jednak spodziewać, że Bochwic i Skowroński nie posłuchają tego wezwania. Prezes stowaryszenia mówił bowiem w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że nie ma sobie nic do zarzucenia i może współpracować z każdym, kto podziela jego system wartości. "Radio Wnet jest firmą komercyjną, medium prywatnym świadczącym rozmaite usługi na rzecz różnych podmiotów. Budujemy media niezależne, wolne, oparte na wartościach, do których odwołujemy się w naszych dokumentach. Te wartości to wolność, otwartość i solidarność. Deklarujemy też miłość do Polski" – stwierdził.
Opublikowane przez "GW" listy płac dwóch największych partii wywołały sporo kontrowersji. Znalazły się tam nazwiska znanych komentatorów i dziennikarzy, w tym m.in. Stanisława Janeckiego, Witolda Beresia, Krzysztofa Burnetki, Radosława Markowskiego i Andrzeja Zybertowicza.
Czytaj także: