Większość Polaków nie wykorzystuje swojego całego urlopu. Najczęściej dzieje się tak przez brak pieniędzy na wymarzone wakacje. Wolimy więc pojechać na tydzień i wrócić do pracy. Warto jednak pamiętać, że wyjechać za darmo albo pół-darmo – zmniejszając koszty podróży i mieszkania do minimum – może każdy. Oto kilka porad, jak pojechać na tanie wakacje.
Aż 71 proc. Polaków nie wykorzystuje swojego całego urlopu – wynika z badań z 2012 roku. Choć przysługuje nam często ponad 20 dni wolnych od pracy, to rzadko kiedy jeździmy na dłużej niż tydzień. Jeden z głównych powodów takiego stanu rzeczy to pieniądze – a raczej ich brak. Nie mamy ich na więcej niż tydzień w Grecji, nad morzem, w górach czy na Mazurach, więc wyjeżdżamy tylko na kilka dni. Błąd. Urlop powinien być co najmniej dwutygodniowy.
Tylko jak to zrobić, kiedy nie mam tyle funduszy? Metod pojechania na wakacje za darmo albo pół-darmo jest kilka. Tyczą się zarówno transportu, jak i zamieszkania. Można je łączyć i z doświadczenia znajomych podróżników wiem, że pojechać na odpoczynek niemal za darmo wcale nie jest trudno.
Jak pojechać bezkosztowo lub bardzo tanio na wakacje?
1. Tanie bilety lotnicze
Bilety lotnicze można kupić nawet za złotówkę – trzeba tylko wiedzieć, jak to zrobić. Nie jest to specjalnie skomplikowane, choć trzeba uważać na kilka "sztuczek" stosowanych przez tanie linie lotnicze. Często bowiem kupujemy taki bilet, a potem okazuje się, że musimy w nieskończoność dopłacać. My pisaliśmy już o tym, jak to zrobić – tutaj znajdziecie instrukcję jak tanio kupić bilet na samolot i nie dać się oszukać. Korzystając z porad, można latać po Europie nawet za 3 złote w dwie strony. Oczywiście trzeba się wcześniej sporo naszukać.
2. Wspólne przejazdy - carpooling
Istnieją serwisy, w których możemy zostać "wspólnikiem" przejazdu. Profesjonalnie nazywa się to "carpooling", czyli "udostępnianie samochodu". Polega to szukaniu osób, które mają odpowiednią liczbę miejsc w aucie i jadą akurat na naszej trasie. Wtedy wystarczy zgłosić się do takiego kierowcy i ustalić z nim zasady przejazdu. Najczęściej kierowcy chcą dzielić się tylko kosztem benzyny, więc zazwyczaj są to małe kwoty. Szczególnie jeśli nie jedziemy sami, tylko na przykład łącznie w 4 osoby. Nierzadko też można załapać się na taki carpooling za darmo – bo wielu kierowców szuka po prostu kogoś do towarzystwa w podróży. Oczywiście, serwisy udostępniające taką usługę zapewniają nam bezpieczeństwo. W Polsce w ten sposób można podróżować m.in. dzięki BlaBlaCar i CarPooling.
3. Autostop
Dawaj, bracie, dalej hop – jak to śpiewali Czerwono-Czarni. Autostop jest zdecydowanie mniej bezpieczny niż carpooling, ale i tańszy – rzadko kiedy bowiem kierowcy oczekują zapłaty od zabranych autostopowiczów. Sam nigdy nie korzystałem z tej metody podróży, ale patrząc po znajomych – jest to całkiem bezpieczne i w zasadzie można w ten sposób dojechać wszędzie. Znajome jeździły stopem nawet do Gruzji, poruszały się w ten sposób po Indiach i wcale nie żałują. Czasy, kiedy autostop kojarzył się z mrocznym psychopatą, który szuka na drodze ofiar, najwyraźniej minęły bezpowrotnie.
4. Busy
Zdecydowanie szybsze niż pociągi i zazwyczaj tańsze. Co prawda, istnieje ryzyko, że np. się w nich ugotujemy, bo będzie duszno, ale na przykład Polskie Busy są świetnie wyposażone i stosunkowo tanie. A im więcej z nich korzystamy, tym mniej płacimy. Może podróż do Hiszpanii nie będzie busem najlepsza, ale już nad polskie morze – jak najbardziej.
Jak tanio lub za darmo mieszkać na wakacjach?
1. Couchsurfing
To bardzo popularny na świecie sposób na darmowe mieszkanie. Działa na tej samej zasadzie, co carpooling, czyli ktoś udostępnia nam za darmo swoje mieszkanie – my, oczywiście, musimy zrobić to samo. Można trafić bardzo różnie: na norę w bloku, albo prawdziwy pałac z basenem. Zazwyczaj jednak couchsurferzy mają zadbane miejsca, w których nie strach jest wejść pod prysznic. No i przy okazji od razu poznaje się miejscowych, co na pewno sprawi, że wakacje będą większą przygodą. Wszak z hotelowych balkonów nie widać wielu rzeczy, które miejscowi mogą nam pokazać. Szerzej o couchsurfingu pisaliśmy tutaj.
2. Namiot
Klasyczna metoda, o której – marząc o hotelach i luksusach – często zapominamy. Oczywiście, namiot ma swoje wady, ale nie trzeba go kupować – zawsze znajdzie się znajomy bądź ktoś z rodziny, od kogo można pożyczyć odpowiedni sprzęt. Poza tym same w sobie nie należą do drogich. A jeśli odłożyliśmy sobie pieniądze na przykład na urlop za granicą w hotelu i mamy jeszcze trochę wolnych dni do wykorzystania, można pojechać najpierw pod namiot, a potem do hotelu. Namioty mają tę zaletę, że można je zabrać wszędzie i zawsze gdzieś znajdzie się odpowiednie pole, na którym za małą opłatą można się rozstawić i umyć. Dla poszukujących większej przygody można się nim rozłożyć gdzieś na dziko.
3. Dom za pracę
Dla zmęczonych pracą raczej nie będzie to remedium, ale... warto spróbować. Prac wakacyjnych, przy których zapewniana jest kwatera i np. wyżywienie, można znaleźć multum. Od kelnerki, przez zbieranie owoców, sprzedawanie krzyżówek, obsługę sprzętu turystycznego i tak dalej. Można też zostać na przykład animatorem w hotelu – nie trzeba do tego wielkich kwalifikacji (wiele miejsc przyjmuje np. studentów), a można dzięki temu spędzić całkiem aktywne wakacje w atrakcyjnym miejscu. Na odpoczynek czas zawsze się znajdzie - wakacyjni pracownicy mają zazwyczaj normalne dni wolne.
4. Wolontariat
Wiele fundacji i innych instytucji organizuje wyjazdy, na przykład z niepełnosprawnymi lub biednymi dziećmi. Oferują wyżywienie, kwaterę i dają sporo wolnego czasu. Przy okazji można się czegoś nauczyć i zrobić dla innych.
5. Bycie "dozorcą"
Za granicą bardzo często ludzie udostępniają swoje domy do mieszkania pod jednym warunkiem: trzeba się miejscem opiekować i oddać je w nienaruszonym stanie. W ten sposób można nawet na miesiąc zamieszkać w hiszpańskiej willi czy luksusowym apartamencie w Wielkiej Brytanii. Trzeba tylko dobrze poszukać takich ofert na zagranicznych stronach.
6. Sposób najbardziej efektywny – wygranie wycieczk
W internecie są setki konkursów, w których można wygrać wyjazd np. na dwa tygodnie. Oczywiście, szansa, że wygramy, nie jest wielka, ale jeśli nie mamy pieniędzy i marzy nam się urlop – zawsze warto spróbować. Szczególnie, że coraz częściej konkursy polegają na stworzeniu i wymyśleniu czegoś, a nie na wysłaniu sms-a.
Wtedy zawsze można znaleźć taką ofertę, w której mamy większe szansę na wygraną. Żeby nie musieć przeczesywać sieci w poszukiwaniu takich konkursów, wystarczy wejść na www.śledzimykonkursy.pl, gdzie można znaleźć je w jednym miejscu.