Reklama.
Kłopoty w biznesie, brak zainteresowania ze strony dziennikarzy – takie powody samobójstwa generała Sławomira Petelickiego podali śledczy. Wykluczyli zabójstwo, czyli wersję z "seryjnym samobójcą", która od początku forsowała prawica.
Prokurator wskazuje, że na kilka lat przed śmiercią znacznie spadły dochody generała. Jednak z zeznań rodziny wynika, że nie mieli problemów finansowych, a „osiągane dochody pokrywały ich wydatki". Zdaniem śledczych generał mógł mieć poczucie odstawienia na boczny tor. Taki obraz wyłania się z przesłuchań znajomych. Najpierw generał utracił wpływ na jednostkę specjalną GROM, potem zniknął z życia publicznego.
W aktach śledztwa znajduje się informacja, że generał wspomniał, iż „odejdzie w sposób honorowy". Śledczy przyznają, że nie znaleźli „konkretnych motywów". Ich zdaniem Petelicki preferował „honorowe rozwiązania". Takie miał wybrać tym razem.