Według autora książki "MSZ - polski czy antypolski?" resort opanowały mniejszości działające na szkodę kraju.
Według autora książki "MSZ - polski czy antypolski?" resort opanowały mniejszości działające na szkodę kraju. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

"MSZ - polski czy antypolski?" - dzieło byłego ambasadora w Syrii, to popisowy wytwór tzw. judeosceptycyzmu. Krzysztof Baliński analizuje w nim kadry ministerstwa spraw zagranicznych w kolejnych rządach. Zarzuca im zasiedlanie resortu przez Żydów, "Białorusinów z Białegostoku i Olsztyna" czy "wiadome mniejszości". Autor tych rewelacji publikuje też w "Warszawskiej Gazecie", a obok jego artykułów pojawiają się felietony liderów Ruchu Narodowego czy posłów PiS.

REKLAMA
Wydawca niszowej "Warszawskiej Gazety" postanowił też wydrukować książkę jednego z jej publicystów. "MSZ - polski czy antypolski?" to wyraźnie antysemickie dzieło Krzysztofa Balińskiego, byłego ambasadora w Syrii w latach 1991-94. Celem ataków i insynuacji stają się absolutnie wszyscy, a szczególnie ministrowie spraw zagranicznych po 1989 r. – opisuje "Gazeta Wyborcza". Bronisław Geremek miał "oprócz tak licznej mniejszości etnicznej" zatrudniać "mniejszości seksualne, czyli zboczeńców". Ale krytykowani są też Anna Fotyga i jej zastępca Witold Waszczykowski oraz Lech Kaczyński, zbyt otwarty na dialog z Żydami. Poza tym MSZ to według Balińskiego siedlisko funkcjonariuszy PRL-u.

Ale już nie wspomina, że sam jako działacz PZPR robił karierę dyplomatyczną w Polsce Ludowej. W 1981 r. ślubował jako urzędnik "przyczyniać się do pomyślności socjalistycznego rozwoju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wierności jej zawsze dochowywać". (…) Bardzo go chwalono jako drugiego sekretarza podstawowej organizacji partyjne w ambasadzie PRL w Trypolisie. (…) Jednak referencje wystawione przez kolegów sekretarzy Baliński w swej książce skromnie przemilcza. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Nic nie pisze też o okolicznościach odejścia z placówki w Syrii. Odwołano go, gdy domagał się zwolnienia z cła na przewóz marmuru. Sprawę skierowano do rzecznika dyscypliny, a ambasador dostał dwa tygodnie na spakowanie się i powrót do kraju. W "Warszawskiej Gazecie" poza Balińskim publikuje także Robert Winnicki, jeden z liderów Ruchu Narodowego i posłowie PiS. Ryszard Czarnecki tłumaczy, że przez jakiś czas godził się na przedruk tekstów z bloga, ale gdyby wiedział jaki jest profil gazety, zerwałby współpracę wcześniej. Zbigniew Kuźmiuk przyznaje, że tygodnik "czasem korzysta" z jego tekstów.
Antysemickie treści łatwo też znaleźć w internecie. W żyłach Hitlera płynęła żydowska krew, zatem "oni sami zgotowali sobie ten los", księżna Kate to żydówka po lobotomii, która wysłużyła się surogatką zapłodnioną podczas żydo-masońskiego rytuału, papież Franciszek jest masonem, Światowe Dni Młodzieży to Woodstock dla zjudaizowanych pseudo-katolików, a w Izraelu nosi się na czołach kody kreskowe. Kiepskie żarty? Nie dla redaktorów strony wolna-polska.pl.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"