Ciekawość dzieci nie zna granic. Zwykła skrzynia leżała kilkadziesiąt lat w rogu, na strychu domu. Nikt się nią nie interesował dopóki dopóty na poddasze nie wszedł młody chłopiec. 10 – latek otworzył nie wyróżniającą się niczym z zewnątrz skrzynię, a w środku ujrzał egipski sarkofag z mumią.
Według informacji BBC, w skrzyni była kolejna skrzynia ozdobiona egipskimi hieroglifami. W środku leży coś, co wygląda jak ciało zawinięte w stare bandaże. Obok stała kanopa, czyli specjalne naczynie na wnętrzności zabalsamowanych zmarłych.
Rodzina małego odkrywcy nie ma pewności, co do pochodzenia znaleziska, ale podobno dziadek chłopca w latach 50. XX wieku podróżował po Ameryce Północnej. Czy tam nabył niecodzienną pamiątkę, tego nie wiadomo.
Znane są już przyszłe losy znaleziska. Lutz Wolfgang, ojciec 10 – latka, nie zamierza samodzielnie badać sarkofagu. Chce natomiast przekazać ją naukowcom z Berlina, aby oni mogli stwierdzić, czy jest to autentyczny zabytek czy też tylko atrapa.
Zdarzenie miało miejsce w mieście Diepholz na północnym – zachodzie kraju.