Andrzej Z., ps. "Słowik", wyszedł z więzienia
Andrzej Z., ps. "Słowik", wyszedł z więzienia Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
"Słowik" wyszedł na wolność, ponieważ w ubiegłą środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zarzut nakłaniania do dokonania zabójstwa gen. Papały, jaki postawiła mu prokuratura. W związku z tym procesem Andrzej Z. przebywał w areszcie. Po opuszczeniu więzienia były gangster nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Przed kamerami stanął natomiast jego adwokat, który zapewnił, że "Słowik" nie wystąpi z wnioskiem o przyznanie odszkodowania za niesłuszne aresztowanie. Prawnik podkreślił, że jego klient został zresocjalizowany i zamierza żyć zgodnie z prawem, zajmując się wychowywaniem 13-letniego syna.
Uniewinniając "Słowika" i Ryszarda Boguckiego w procesie dotyczącym zabójstwa gen. Papały, sąd podkreślił, że warszawska prokuratura, która postawiła zarzuty, nie poparła ich wystarczająco mocnym materiałem dowodowym. Sąd zauważył przy tym, że śledczy ze stolicy i Łodzi, prowadząc w tej sprawie osobne śledztwa, nie potrafili ze sobą właściwie współpracować. Łódzka prokuratura twierdzi, że gen. Papałę zabili złodzieje samochodów, w tym późniejszy świadek koronny Igor Ł., ps. "Patyk", którzy próbowali ukraść należące do niego daewoo espero.
Wcześniej Andrzej Z. odbył karę 6 lat pozbawienia wolności, którą nałożono na niego prawomocnym wyrokiem sądu za kierowanie gangiem pruszkowskim. W 2012 roku "Słowik" został uniewinniony w innym procesie dotyczącym "Pruszkowa". 11 lat wcześniej do księgarń trafiła książka jego autorstwa ("Skarżyłem się grobowi…"), w której skrytykował świadka koronnego "Masę", przypisując mu liczne przestępstwa. Zeznania "Masy" obciążały "Słowika".
Problemy z prawem ma aktualnie żona "Słowika" Monika Z., która w czerwcu została tymczasowo aresztowana. Prokuratura postawiła jej łącznie dziewięć zarzutów, w tym zarzut handlu narkotykami.
źródło: TVN24