Reklama.
Bili pałkami, pięściami, razili paralizatorem, polewali zimną wodą - "Gazeta Wyborcza" opisuje dziś tortury jakie mieli stosować wobec zatrzymanych policjanci z Siedlec. Pięciu z nich usłyszało już prokuratorskie zarzuty.
Funkcjonariusz z blizną na ręce był głównym moim oprawcą, raził mnie paralizatorem, bił pałką po głowie i po uszach, deptał po głowie. Kiedy inny policjant bił pałką po piętach, on zasłaniał mi usta ręką, żebym nie krzyczał. To ten policjant zdjął mi spodenki do kolan, polał moje genitalia wodą, straszył, że jeżeli się nie przyznam, to pojadę do lasu. Mówił, że będę przesłuchiwany jak w Guantanamo CZYTAJ WIĘCEJ