Sławomi Sierakowski przekonuje, że dzisiaj organizacje pozarządowe wpływają na prawo bardziej niż politycy.
Sławomi Sierakowski przekonuje, że dzisiaj organizacje pozarządowe wpływają na prawo bardziej niż politycy. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta

Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny lewicowej "Krytyki Politycznej" przekonuje, że jedyną przyszłością dla Polaków jest silniejsza integracja z Unią Europejską i pozwolenie na decydowanie o nas zagranicznym politykom. Przekonuje, że udział w silnej strukturze ponadnarodowej pozwoli uwolnić się od dyktatu wielkich korporacji.

REKLAMA
"Krytyka Polityczna" to jeden z najsilniejszych ośrodków społecznych i intelektualnych po lewej stronie… No właśnie, nie wiadomo, czy tylko lewej stronie debaty światopoglądowej, czy także lewej stronie sceny politycznej. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Sławomir Sierakowski odżegnuje się od łączenia "Krytyki" z działalnością polityczną, taką jak start w wyborach. Przyznaje jednak, że jego środowisko chce wpływać na politykę przez pozytywistyczną pracę u podstaw i wywieranie wpływu na polityków, a to łatwiej zrobić dzisiaj jako organizacja pozarządowa czy media, a nie jako partia.
Sławomir Sierakowski
redaktor naczelny lewicowej "Krytyki Politycznej"

Jakiś czas temu Jan Krzysztof Bielecki zachęcał mnie: ''Ty, taki zdolny, młody, powinieneś iść do polityki, świetnie się nadajesz, a tu się marnujesz i zaraz będziesz sfrustrowanym 40-latkiem''. Wtedy przypomniałem mu, że w jakimś swoim starym tekście przytaczał rozmowę, w której dokładnie to samo tłumaczył mu jego kolega w połowie lat 80., który właśnie zapisał się do PZPR: ''Harcerzyka zgrywasz w tej opozycji, zamiast zrobić karierę i się przydać''. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Według Sierakowskiego dzisiaj nie da się spowodować zmian wielkimi zrywami, przypominającymi powstanie KOR, ale żmudną pracą na prowincji. Jednak większość ludzi, którzy mogliby się w ten proces zaangażować nie ma czasu ani środków, bo są przywiązani do ciężaru kredytu, który zmusza ich do nieustannej pracy.
Za to według dziennikarza jego organizacja może pochwalić się niezależnością finansową, bo większość środków pozyskuje z zagranicy. – Ale dla Polski posmoleńskie rządy PiS to będzie masakra – zaznacza.
W wywiadzie dla naTemat Sierakowski także mówił o związkach jego środowiska z polityką. "„Krytyka” rozwinęła się w taką sieć instytucji i działań, że partyjny wybór paradoksalnie odebrałby nam skuteczność. Zamiast robić bardzo dużo praktycznych rzeczy musielibyśmy zajmować się robieniem konferencji prasowych na temat tego, czy był trotyl w samolocie, czy go nie było" – wyjaśniał.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"