
– Jeśli Jarosław Kaczyński wygra najbliższe wybory to tylko po to, by pół roku później przegrać z kretesem i to może być jego koniec w polityce – powiedział na antenie Radia ZET Lech Wałęsa.
REKLAMA
– Jak wygra Kaczyński, to dla Polski będzie to wielkie nieszczęście – powiedział Lech Wałęsa w porannej rozmowie z Moniką Olejnik na antenie Radia ZET. – Prezes PiS opiera swoją politykę na populizmie i demagogii. Skoncentrował się na podkreślaniu smutków i nieszczęść narodów i "jedzie na tym" – dodał były prezydent.
A jeśli wybory wygra jednak Tusk? Wałęsa: – To byłoby najlepsze wyjście, bo na razie nie widać lepszego polityka. Jakby był, to już by dawno rządził.
Z kolei na pytanie, kto jego zdaniem najmocniej dzieli Polskę, odpowiedział, że ojciec Rydzyk. Dlaczego? – Bo opowiada bzdury, uważa się za jedynego słusznego patriotę w kraju. I za głowę polskiego kościoła. A kościół to przecież my wszyscy, wierni, ja też jestem kościół – odparł Wałęsa.
Były przywódca "Solidarności" wypowiedział się także o aferze pedofilskiej, która osłabia pozycję polskiego kościoła. – Jakby porównać procentowo wszystkie "branże", które mają podobny problem, to w kościele jest to zaledwie ułamek procenta. Oczywiście to duża tragedia, ale - nie przesadzajmy – mówił.
Źródło: Radio ZET
