
Po chwili dodaje, że o ile do jęków Szarapowej zdołał się przyzwyczaić, o tyle obok wyczynów Azarenki trudno przejść obojętnie. -To jest taka tenisistka przerysowana. To, jak ona jęczy, jest bardzo złym aktorstwem. To deprymowanie przeciwniczek, wrzask połączony z zaciskaniem pięści, to wszystko są gesty na granicy obscenicznych. Ja ich nie lubię i nie toleruję.
Czemu zawodniczki i zawodnicy tak się zachowują? Teorie są dwie. Wielu zawodników tłumaczy się tym, że to ułatwia oddychanie a tym samym wpływa pozytywnie na siłę uderzenia. Inni mówią, że to kwestia zmęczenia, podejmowanego wysiłku. Tyle tylko, że na treningach z reguły są cicho. - Szczerze? Tu nie chodzi o żadne oddychanie, ale tylko i wyłącznie o grę psychologiczną, o przestraszenie i zdekoncentrowanie rywala - przyznała niedawno Agnieszka Radwańska.
Z jęczeniem na korcie tenisowym jest trochę tak jak z symulowaniem fauli w futbolu. Stało się orężem sztuki tenisowej, wykładanym w akademiach, wpajanym od małego. Stopa opowiada o swojej niedawnej wizycie na kortach Warszawianki: - Gram sobie z kolegą a na korcie obok mecz rozgrywa dwóch juniorów. I przy każdym uderzeniu słyszę te ich "Yyyyy!", "Aaaaa!". Człowiek patrzy w bok i zastanawia się: Czy oni powariowali? Ci młodzi chłopcy uczą się w swoich szkółkach czegoś okropnego.
Takie jęki są niesamowicie irytujące. Wprowadzenie odpowiednich zasad byłoby świetnym rozwiązaniem. Wtedy zawodniczka może zostać ukarana za tego typu zachowanie
ZCzuba.pl, o jęczących zawodnikach:
Niedzielny, niesamowity finał Australian Open pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Rafaelem Nadalem uzmysłowił wszystkim, że nie tylko kobiety swój wysiłek wkładany w uderzenia wieńczą efektami dźwiękowymi i nie tylko kobiecy finał turnieju w Melbourne był ucztą dla fanów muzyki alternatywnej. Serb i Hiszpan są również w tej dziedzinie na czele klasyfikacji współczesnych tenisistów.
Wspomniana przez niego sytuacja miała już miejsce. W czasie jednego ze spotkań Serena Williams głośno wrzasnęła, czym przeszkodziła rywalce. Natychmiast dostała ostrzeżenie. Ta sytuacja, choć stanowi jak dotąd wyjątek, zdaniem Stopy powinna być w tenisie normą: - Już teraz jest taki przepis, że nie wolno przeszkadzać przeciwnikowi po drugiej stronie siatki. Sądzę, że jego interpretację należałoby rozszerzyć i stosować w tego typu przypadkach. Drzesz się na korcie? Jęczysz jak Szarapowa? Natychmiast wlepiają ci karę. Jestem przekonany, że tenisiści bardzo szybko by się zamknęli i skupili na samej grze - kończy komentator Eurosportu.