![[url=http://shutr.bz/GNo1Fg]"Po 40-tce przestajesz uprawiać seks", czyli młodych wyobrażenia o przyszłości[/url]](https://m.natemat.pl/d2f3447ba479d84206ecc88f7fbc5e14,1500,0,0,0.jpg)
"Jak jeden dzień" mija podobno czterdzieści lat. Jednak dla wielu młodych (młodszych?) czterdziestka na karku to prawdziwa jesień życia i początek okresu wegetacji. Dla amerykańskiej gwiazdy Miley Cyrus jest to wiek, w którym ludzie przestają interesować się seksem... Ile prawdy jest w naszych młodzieńczych wyobrażeniach na temat życia? Zapytaliśmy o to trzydziesto-, czterdziesto- i pięćdziesięciolatków.
Słyszałam, że kiedy kończysz 40 lat, to przestajesz się interesować seksem. Wtedy ludzie nie uprawiają już seksu, tak mi kiedyś powiedziano. Myślę, że wtedy przestanę. CZYTAJ WIĘCEJ
Nie trzeba być "wielką gwiazdką", aby mieć prawo do błędów i niemądrych wypowiedzi. Młodość ma to do siebie, że chciałaby trwać wiecznie. Dlatego nasto-, czy nawet dwudziestolatkowie często nie dopuszczają myśli o tym, że i oni będą kiedyś mieli trzydzieści lub co gorsza czterdzieści i więcej lat. Przecież ludzie w tym wieku stoją niemalże nad grobem...
Mityczna czterdziestka to na pewno nie koniec świata, co widzę chociażby po mojej mamie, która wciąż jest piękna i właściwie nic się w niej nie zmieniło, po przekroczeniu tej "bariery". Trochę dziwi mnie fakt, że ludzie w moim wieku uznają to za "powolne umieranie".
Nasza rozmówczyni ma nadzieję, że w wieku czterdziestu lat będzie miała ugruntowaną pozycję finansową i towarzyską. – Nie chcę snuć wizji, że na pewno będę mieć dom z basenem i dwójkę dzieci, bo wcale tego nie chcę w tej chwili. Mam jednak nadzieję, że w tym wieku zacznę odcinać "kupony" – mówi dwudziestoletnia studentka.
Dorota z Warszawy skończyła niedawno 35 lat, choć wygląda na młodszą. Jest wciąż uśmiechnięta i jest jej wszędzie "pełno". Wychowuje 10-letniego syna i prowadzi własny biznes. I choć zbliża się do czterdziestki zapewnia, że zupełnie tego nie czuje. – Mając 35 lat nadal czuję się na 20 – stwierdza moja rozmówczyni. – Nie odczuwam specjalnej różnicy w swoim życiu i zachowaniu w stosunku do tego sprzed 15 lat. Absolutnie nie czuję się stara, choć wiem że dla wielu młodych jestem już podstarzałą trzydziestką – mówi rozbawiona.
Piotr przekroczył "magiczną barierę" już kilka lat temu. Twierdzi, że w wieku 20 lat miał w swoim bliskim otoczeniu wielu ludzi, którzy byli dwa razy starsi od niego. – W przeciwieństwie do wielu swoich kolegów, nie postrzegałem ich jako "witających się z kostuchą". Byli to ludzie spełnieni i pełni energii, co niekiedy bardzo mnie dziwiło – mówi dzisiejszy czterdziestoparolatek.
Pani Anna miała 20 lat w 1977 roku. Jak mówi, żyła w czasach, kiedy nikt jeszcze nie marzył o wolnej Polsce. Pomimo niewielkich możliwości jakie stwarzały ówczesne realia, widziała siebie jako podróżniczkę, dla której granice nie mają żadnego znaczenia. Nie myślała o tym, czego nie będzie mogła robić po pięćdziesiątce, a raczej jakie możliwości przed nią stoją.

