Niedziela to ostatni dzień wyborów władz w regionalnych strukturach Platformy Obywatelskiej. Poznaliśmy przewodniczących z województwa pomorskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego i podlaskiego. Tym razem obyło się bez niespodzianek.
Szefem pomorskiej PO został ponownie minister transportu Sławomir Nowak. Nie miał kontrkandydata na to stanowisko. Na Nowaka zagłosowało 342 delegatów, a 18 było przeciw. Minister transportu jest szefem PO na Pomorzu od 2010 roku.
Na Mazowszu zwyciężył po raz kolejny Andrzej Halicki. On również nie miał kontrkandydatów. Zdobył 446 głosów. 76 delegatów było przeciwnych. Podobnie jak Nowak na Pomorzu, również Halicki kieruje mazowiecką PO od 2010 roku.
W Wielkopolsce zwyciężył Rafał Grupiński. Zdobył 323 głosy poparcia, jego kontrkandydat Waldy Dzikowskiego otrzymał 131 głosów. Grupiński jest uważany za człowieka Grzegorza Schetyny, który w sobotę przegrał wybory na Dolnym Śląsku.
Na Podlasiu nowym przewodniczącym został poseł Robert Tyszkiewicz. Nie miał kontrkandydata. W głosowaniu brało udział 313 delegatów, a na Tyszkiewicza głosowało 286 osób, przeciw było 22 delegatów.
W sobotę podczas wyborów na przewodniczącego PO na Dolnym Śląsku potrzebne były dwia głosowania, żeby wyłonić zwycięzcę. Ostatecznie, wieloletni przewodniczący Grzegorz Schetyna musiał ustąpić miejsca człowiekowi Donalda Tuska eurodeputowanemu Jackowi Protasiewiczowi.
Również w sobotę szefem lubelskiej PO został Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa. Głosowało na niego 316 delegatów, 88 było przeciwnych, a 21 wstrzymało się od głosu.