![Dyrektywa unijna wykończy polski [url=http://shutr.bz/1f7zOKt] przemysł tytoniowy [/url]?](https://m.natemat.pl/bfeb200d6085858e124425c4cf903b7b,360,0,0,0.jpg)
Chodzi o tzw. ''listę pozytywną'' dodatków, która według przedstawicieli branży w sposób bezpośredni przełoży się na likwidację wielu miejsc pracy w polskim rolnictwie i handlu. ''Lista pozytywna'' zakazuje używania dodatków technologicznych, co oznacza wyeliminowanie z rynku papierosów typu ''American Blend'', które stanowią ponad 90 proc. papierosów w Polsce. ''American Blend'' powstają z mieszanki różnych typów tytoniu. Nowe przepisy zakazują wykorzystywania mieszanek. ''Wprowadzenie tzw. „listy pozytywnej” dodatków zmusi producentów do znacznego ograniczenia zakupu polskiego tytoniu (szczególnie typu burley) od krajowych rolników, co postawi pod znakiem zapytania byt 15 tysięcy gospodarstw rolnych, zwłaszcza w najbiedniejszych częściach kraju'' – czytamy w informacji prasowej.
Tylko od aktywności i wytrwałości polskiego rządu oraz europosłów na ostatniej prostej negocjacji w Brukseli zależy przyszłość 60 tysięcy miejsc pracy przy uprawie tytoniu w Polsce oraz blisko 500 tys. osób zatrudnionych w legalnej sprzedaży wyrobów tytoniowych.
Branża tytoniowa w tarapatach
Nowe zapisy w dyrektywie tytoniowej to kolejne problemy, z którymi mierzyć się musi branża tytoniowa. Nowelizacja ustawy w kraju, która miała pozornie wesprzeć uczciwych przedsiębiorców i zahamować sprzedaż nielegalnych wyrobów tytoniowych działa na odwrót. Niedoprecyzowanie definicji suszu tytoniowego sprawia, że bez problemu można kupić tanie papierosy, albo susz do nabijania papierosów. Wykorzystując lukę prawną tzw. "mokry susz" jest sprzedawany bez akcyzy.