Dr Kazimierz Nowaczyk potrzebuje pieniędzy na adwokata, które zbiera dla niego Antoni Macierewicz
Dr Kazimierz Nowaczyk potrzebuje pieniędzy na adwokata, które zbiera dla niego Antoni Macierewicz Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Dr Kazimierz Nowaczyk nie dowierza, że Polska – kraj gdzie gdzie go internowano razem z Antonim Macierewiczem 20 lat temu, teraz znów chce po niego sięgnąć, tym razem za granicą. I to jeszcze w związku ze sprawą katastrofy smoleńskiej, którą póki nie spocznie, nie przestanie się zajmować. Jak deklaruje trzyma się tylko dzięki modlitwie i wsparciu.
W październiku tego roku Kazimierz Nowaczyk został zawieszony na uczelni w Maryland. Na tym unwersytecie był adiunktem i fizykiem doświadczalnym w laboratorium Centrum Spektroskopii Fluorescencyjnej przy Szkole Medycznej.
Zatajenie współpracy z Antonim Macierewiczem nad kwestią Smoleńska było jednym z powodów odsunięcia go od pracy. W maju prof. Lakowicz, czyli jego przełożony wydał oświadczenie, z którego wynika że prof. Nowaczyk posłużył się jego nazwiskiem do firmowania ustaleń zespołu badającego okoliczności katastrofy smoleńskiej dla Antoniego Macierewicza, a wcale tego z nim nie ustalał.
Portal braci Karnowskich podaje, ze teraz Antoni Macierewicz chce uratować swojego oddanego współpracownika i eksperta. Na jednym ze spotkań, w Greenpoint uczestnicy spotkania dodatkowo przeprowadzili dla niego spontaniczną zbiórkę pieniędzy. Wieczór zakończył się po 20. Polacy odśpiewali "Mazurek Dąbrowskiego" i pozowali do zdjęć. By zebrać całą kwotę Antoni Macierewicz ma czas do wtorku. Dotychczasowy dochód ze spotkań to 6 tys. dolarów.