Każdy z nas kupuje średnio 34 opakowania leków rocznie. Pod względem liczby przyjmowanych tabletek przeciwbólowych zajmujemy drugie miejsce w Europie. W efekcie rocznie prawie 10 tysięcy Polaków trafia do szpitali z powodu niewłaściwego stosowania leków przeciwbólowych. Informacji o lekach szukamy niestety nie u ekspertów, a w internecie. O dramatycznie niskiej wiedzy Polaków o lekach rozmawiamy z prof. dr. hab. Januszem Plutą, prezesem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego.
prof. dr hab. Janusz Pluta: 31 proc. Polaków nie zdaje sobie sprawy z ryzyka lub bagatelizuje konsekwencje, jakie niesie za sobą długotrwałe, niekontrolowane przyjmowanie leków. Blisko połowa pacjentów deklaruje niewypełnianie zaleceń lekarza. 45 proc. nie zawsze zażywa wszystkie przepisane leki, w tym aż 10-proc. zdarza się to często. Niepokoi znikoma wiedza na temat stosowanych leków, przy obserwowanej coraz większej skłonności Polaków do leczenia się samemu, bez konsultacji z lekarzem i farmaceutą.
Szukamy wiadomości na własną rękę?
Z badań wynika, że zdecydowana większość pacjentów poszukiwała w ciągu ostatniego roku informacji o lekach. Problemem jest jednak wiarygodność źródeł tych informacji. Niepełna połowa ankietowanych zadeklarowała, że wiadomości na temat leków uzyskuje z Internetu, pozostali od rodziny i od znajomych. Z raportów wynika, iż samodzielnie leczy się nawet do 80 proc. osób. Według CBOS tylko co piąty dorosły Polak konsultuje z lekarzem lub farmaceutą zażycie leku bez recepty, chętnie jednak czyta ulotki. Szacuje się, iż przestrzega tego 87 proc. Polaków. Część osób przyjmuje lek mimo przeciwwskazań medycznych.
To nasza ignorancja, czy rzeczywiście nadal nie mamy świadomości, co nam grozi?
To wciąż brak świadomości, iż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża życiu lub zdrowiu. Co trzeci Polak kupuje leki pod wpływem reklamy telewizyjnej lub radiowej. Często nadużywamy leków dostępnych bez lekarskiego zalecenia, a do powikłań dochodzi najczęściej wtedy, gdy stosuje się jednocześnie kilka preparatów leczniczych. Wiele z nich różni się nazwą, ale zawiera tę samą substancję czynną.
Najczęstszym błędem pacjentów jest przyjmowanie dwóch lub więcej NLPZ [Niesteroidowe leki przeciwzapalne - red] jednocześnie. Gdy zażywamy jednocześnie dwa preparaty, ryzyko wystąpienia interakcji między nimi wynosi 13 proc., przy trzech – 34 proc., a przy pięciu – aż 88 proc.
Polacy utożsamiają leki bez recepty z bezpiecznymi?
Tak jak wspomniałem, Polacy coraz częściej leczą się sami. Odpowiedzialne samoleczenie jest potrzebne, ale należy informować pacjentów o zagrożeniach i błędach związanych z samodzielną terapią. Co oznacza, że rośnie rola farmaceuty, który wspomaga pacjenta przy wyborze najodpowiedniejszego dla niego preparatu. Należy również pamiętać, iż leki bez recepty są bezpieczne, gdy stosuje się je zgodnie z zaleceniem producenta i z ogólnymi zasadami ich przyjmowania, a pacjenci często lekceważą ograniczenia i przeciwwskazania do stosowania wielu preparatów, stosują kilka leków jednocześnie, co nie zwiększa skuteczności terapeutycznej, natomiast zwiększa ryzyko wystąpienia polekowych działań niepożądanych. Żyjemy w przeświadczeniu, że jeśli lek można kupić bez recepty, to jest on niegroźny, dlatego nie warto czytać ulotek i można je łykać bez ograniczeń w razie potrzeby.
Jakie są konsekwencje?
Przykładów jest wiele. Z badań wynika, iż co trzecia osoba po 65. roku życia stosuje jednocześnie niesteroidowe leki przeciwzapalne i tzw. inhibitory konwertazy angiotensyny, co sprawia, że leki na nadciśnienie nie są skuteczne, co trzeci starszy pacjent z chorobą wrzodową stosuje NLPZ, choć są przeciwwskazane, a pacjenci chorujący na cukrzycę stosują NLPZ, co wzmaga ryzyko nagłego spadku poziomu glukozy, powoduje osłabienie, stwarza ryzyko zawrotów głowy i upadków. Jeszcze inny problem to stosowanie bez ograniczeń mocnych preparatów ziołowych: wyciągi z dziurawca hamują silnie działanie leków nasercowych i antydepresyjnych, wyciągi z żeń-szenia hamują działanie leków odwadniających, preparaty miłorzębu nasilają działanie leków przeciwzakrzepowych i ryzyko krwawień.
Czy Polacy łykają więcej leków niż powinni?
W Polsce pacjent po 65. roku życia zażywa co najmniej pięć leków, co dziesiąta osoba dziesięć lub więcej. Średnio na osobę kupujemy 34 opakowania leków rocznie, a przeciętnie każdy Polak zjada 1,3 dawki leku.
Jak wypadamy na tle innych krajów?
Dla porównania obywatele Niemiec spożywają dwa razy mniej leków. Jednak na tle innych krajów europejskich Polska wypada podobnie. Duża ilość leków przyjmowanych przez osoby starsze to dzisiaj ogromny problem terapeutyczny w większości krajów. Pacjenci powyżej 65. roku życia to 15 proc. populacji w krajach Unii Europejskiej, populacji spożywającej 40 proc. wszystkich przepisywanych leków. Agencja Leków we Włoszech podaje, iż 50 proc. starszych pacjentów zażywa do dziewięciu leków dziennie, a 11 proc. nawet 10 różnych preparatów. Taka sytuacja znacznie zwiększa prawdopodobieństwo interakcji lekowych i jednocześnie utrudnia terapię.
Jakie leki kupujemy najczęściej?
W Polsce poza lekami na receptę stanowiącymi największą grupę nabywanych w aptece preparatów, wzrosła w ostatnich latach sprzedaż leków bez recepty, suplementów diety i artykułów medycznych. Wśród głównych kategorii terapeutycznych najczęściej nabywanych znalazły się środki stosowane w leczeniu kaszlu, grypy i innych dolegliwości układu oddechowego, następnie witaminy, minerały i suplementy diety, leki przeciwbólowe, środki stosowane w chorobach układu pokarmowego, układu krążenia, w zaburzeniach układu moczowo-płciowego oraz środki uspokajające, nasenne i poprawiające nastrój. Jak wynika z danych firmy PMR Consulting 67 proc. Polaków deklaruje, że kupuje leki dostępne bez recepty lub suplementy diety, a wartość rynku leków OTC [Leki dostępne bez recepty - red] wzrasta każdego roku o około 15 proc. Pod względem liczby przyjmowanych tabletek przeciwbólowych na mieszkańca zajmujemy drugie miejsce w Europie
Kto nas wyprzedza?
Tylko Francja.
Czy często dochodzi do zatruć, uszkodzeń narządów w wyniku nieodpowiedzialnego zażywania leków?
Może się wydawać, że liczne dziś i łatwo dostępne, nabywane bez recepty leki - m.in. środki przeciwbólowe czy przeciwgorączkowe nie stwarzają żadnych zagrożeń. Jednak ich powszechna dostępność sprawia, że chętnie i często sięga po nie duża grupa osób. Podtruwamy się, łykając łatwo dostępne środki, które przynoszą ulgę w bólu, pomagają zasnąć, uspokajają. Rocznie prawie 10 tysięcy Polaków trafia rocznie do szpitali z powodu niewłaściwego stosowania leków przeciwbólowych. Rośnie liczba osób młodych zatrutych w wyniku przedawkowania leków na przeziębienia zawierających substancje psychoaktywne.
Sztandarowym przykładem działania na własną szkodę jest zażywanie leków przeciwbólowych przez osoby z chorobą wrzodową żołądka. Leki te uśmierzają na pewien czas ból, ale maskują rozwój lub nasilają objawy choroby, o czym pacjent nie wie, często szukając krótkotrwałej ulgi, zwiększa dawki leku. Takie osoby często wymagają hospitalizacji.
Czy to prawda, że rośnie liczba osób uzależnionych od leków?
Niestety nie ma oficjalnych, aktualnych danych statystycznych dotyczących uzależnienia od leków w Polsce. Jednak szacuje się, iż około 30 proc. osób przyjmuje za dużo leków. Do sytuacji uzależnienia dochodzi z powodu nieprawidłowego, niezgodnego z zaleceniami, zażywania leku. Zjawisko to jest coraz częściej spotykane ze względu na dużą dostępność niektórych grup leków: wymienionych już leków przeciwbólowych, substancji psychoaktywnych będących składowymi preparatów na przeziębienie, leków przeciwkaszlowych zawierających kodeinę, syropów przeciwkaszlowych, w których składzie znajduje się alkohol czy leków przeczyszczających.
Nadużywanie może prowadzić do uzależnienia od leku, wzrostu na niego tolerancji. Wówczas osoba zażywająca potrzebuje coraz większych dawek w celu osiągnięcia tego samego efektu. Skutki nadużywania leku mogą być różne, w zależności od zażywanej substancji, ilości i czasu przyjmowania. Z najnowszego raportu sporządzonego na zlecenie firmy Reckitt Benckiser wynika, iż prawie 1/5 Polaków spożywa więcej niż 52 tabletki przeciwbólowe rocznie. Leki przeciwbólowe są obecnie nie tylko u nas, ale również na całym świecie, najczęściej stosowanymi i nadużywanymi środkami farmakologicznymi. Szacuje się, że blisko 20 proc. populacji jest uzależnionej od tej grupy leków. Zatem niezwykle istotna jest rola lekarzy i farmaceutów w informowaniu o niebezpieczeństwie nadużywania tej grupy preparatów i kontroli ich przyjmowania.
Ile rocznie wydajemy na leki?
Z raportu sporządzonego na podstawie danych GUS w 2011 roku wynika, że każdy Polak wydawał na leki średnio 51 zł miesięcznie, czyli 612 zł rocznie. To o ponad 6 proc. więcej niż w 2010 i o ponad 40 proc. więcej niż w 2005. Z raportu Polskiego Związku Producentów Leków Bez Recepty PASMI w roku 2011 przeciętne polskie gospodarstwo domowe przeznaczyło tylko na zakup leków OTC, suplementów diety, artykułów medycznych i kosmetyków aptecznych ponad 800 zł.
Co można zrobić, żeby Polacy zdali sobie sprawę z ryzyka, jakie im grozi w wyniku złego dawkowania, łączenia leków?
Należy edukować pacjentów. Podkreślać wagę informacji zawartych w ulotkach dołączonych do leków oraz konsultacji z lekarzem i farmaceutą. Informować, iż lek bez recepty można stosować tylko wówczas, kiedy chory sam rozpoznaje objawy, które może zwalczać bez konieczności ponownej konsultacji lekarskiej, albo kierując się poradą farmaceuty w aptece, a czas stosowania leku musi być krótki. W przypadku leków z ordynacji lekarskiej należy podkreślać wagę niebezpieczeństwa samowolnego zmieniania sposobu dawkowania przepisanego leku, nieregularnego zażywania leku, przerywania stosowania go na pewien czas lub niezażywania zaleconego leku. Podkreślać, iż w celu zmniejszenia ryzyka i uzyskania maksimum, korzyści ze stosowania leków pacjent powinien rozmawiać z lekarzem lub farmaceutą na temat wszystkich stosowanych przez siebie leków na receptę i bez recepty, a także suplementów diety oraz o wszystkim, co sprawia mu problemy w ich przyjmowaniu np. trudności w połykaniu lub zapamiętywaniu pory zażywania leku. Pacjent powinien znać swoje leki i prosić w razie potrzeby o pisemną informacje na ich temat.
Ważną rolę mają tu z pewnością również farmaceuci.
Farmaceuta, jako osoba pomagająca w wyborze leku, powinien zwrócić szczególną uwagę na pacjenta, który kupuje preparaty, powołując się na reklamę, pacjenta, który informuje, że wystąpiły u niego działania niepożądane, osobę która twierdzi, że przyjmowała już różne leki, które jednak jej nie pomogły, czy pacjentów należących do grupy ryzyka.