
Niedzielny wieczór przy Konwiktorskiej. Polonia Warszawa, pod wodzą nowego trenera Czesława Michniewicza, rozbija Śląsk Wrocław 3:0. Zaraz po końcowym gwizdku właściciel Czarnych Koszul Józef Wojciechowski, uśmiechnięty od ucha do ucha, rzuca do kolegi: - No i dobry ruch zrobiłem, co? Należy mi się piwo? Pytanie tylko przez jaki czas będzie w tak dobrym humorze. Wojciechowski nie należy do najbardziej cierpliwych szefów, media wyliczyły, że przez sześć lat zarządzania Polonią zwolnił aż siedemnastu trenerów. My pokazujemy jego różne oblicza.
Swoista rada mędrców, w której skład wchodzili między innymi Józef Oleksy (od lat co prawda odświeża umysł, ale ekspertem piłkarskim nie był i nigdy nie będzie), Michał Listkiewicz i dziennikarka "Przeglądu Sportowego".
To jest skandal! Ja naprawdę nie rozumiem, jak profesjonalny piłkarz może nie wiedzieć, co ma w tym swoim dziobie? W tym tygodniu wszyscy przejdą prześwietlenia zębów, bo chcemy wiedzieć, czy podchodzą do swojego zawodu rzetelnie.Z trenerem Janasem zastanawialiśmy się, kiedy my mieliśmy podobne problemy. I mnie po raz ostatni bolał ząb w 1979 roku! Ja nie rozumiem, jak tak młody człowiek może nie dbać o higienę jamy ustnej. Dla mnie to jest nawet większa wpadka niż błąd Michała Gliwy - dodał właściciel klubu.
Przeciętny trener czy prezes drużyny najczęściej staje w obronie swych zawodników. Tamci grają piach, przegrywają a on mówi mediom, że wina leży po jego stronie. Albo, że mecz się źle ułożył, że szybko dostali bramkę. Wojciechowski to jednak typ zupełnie inny. On sam najlepiej wie, kto na jakiej pozycji powinien grać i jak się zaprezentował. Miesiąc temu powiedział, że Tomasz Jodłowiec nie powinien grać na środku obrony. Ze Śląskiem zagrał, spisał się dobrze. Ciekawe, kiedy zda sobie sprawę, że Czesław Michniewicz, którego tak po ostatnim meczu chwalił, w ogóle go nie posłuchał.
Takie inwestycje, tyle wydanych pieniędzy, a wyników wciąż brak. - Interesuje mnie tylko awans do Ligi Mistrzów, wygranie tak słabej ligi to żadne osiągnięcie - przekonywał Wojciechowski w wywiadach. Ale nawet tej beznadziejnej ligi jak dotąd nie wygrał. Niedawno w stacji Orange Sport zastanawiano się co jest tego powodem. - On po prostu otoczył się gronem niewłaściwych doradców - taka opinia zdominowała dyskusję.
Powiem wprost: środowisko polskich sędziów to gang! Nie doceniłem go, nie wiedziałem, że jest tak mocny. W zeszłym sezonie wypowiedziałem im wojnę, powiedziałem głośno, co myślę o niektórych. Na przykład o panu Małku. Pisaliśmy nawet pisma do PZPN, aby kilku z nich nie wyznaczać na mecze Polonii. Efektu nie było i we wszystkich trzech spotkaniach tej wiosny zostaliśmy przekręceni.
Potrafisz kopać piłkę a w krótkim czasie chcesz zarobić wielkie pieniądze? Idź do Polonii Warszawa. Władimir Dwaliszwili, bohater meczu ze Śląskiem jest już setnym piłkarzem zatrudnionym przez Wojciechowskiego. W międzyczasie 131 minut w barwach Polonii zagrał Chilijczyk Cesar Cortes. Kosztował 700 tysięcy euro, okazał się beznadziejny, Polonia mu podziękowała ale wciąż przez pewien czas musiała mu płacić. Dodajmy do tego, że Wojciechowski swego czasu zapłacił Ruchowi Chorzów milion euro za Artura Sobiecha, a Euzebiusz Smolarek, grając w Polonii, kasował 400 tysięcy euro za rok.

