A Ty, co widzisz na tym zdjęciu? Tak firmy obchodzą zakaz reklamowania papierosów
Bartosz Świderski
28 grudnia 2013, 12:01·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 grudnia 2013, 12:01
W Polsce prawo kategorycznie zabrania reklamowania papierosów i wyrobów tytoniowych w jakichkolwiek mediach. Na próżno szukać w gazetach, telewizji, radiu czy internecie reklam skierowanych do palaczy. Chyba, że skutecznie wykorzystuje się luki w prawie. Tak robi firma „Tanie Papierosy”, która o swojej działalności informuje między innymi w gazetach. Choć zamieszczony materiał wygląda jak najzwyklejsza reklama, właściciele przekonują, że nią nie jest.
Reklama.
O spółce „Tanie Papierosy” było już głośno. Firma wykorzystując luki w prawie udostępnia maszyny do składania wyjątkowo tanich papierosów. Po przeliczeniu standardowa paczka kosztuje zaledwie 5-6 złotych, co w porównaniu do około dwukrotnie wyższych cen w sklepach jest znaczącą różnicą. Wszystko odbywa się za pominięciem akcyzy, więc ostatecznie na całym biznesie traci budżet państwa.
Uciekające pieniądze O sprawie pisaliśmy już w naTemat, wyjaśniając, że takie firmy właściwie śmieją się państwu w twarz. Ministerstwo Finansów wraz z 2014 rokiem zapowiedziało wprowadzenie w tej kwestii pewnych zmian. Od stycznia wchodzi w życie przepis, który definiuje susz tytoniowy w sposób, który takie próby omijania prawa uniemożliwi. Trudno się dziwić, w 2013 roku do budżetu z akcyzy na susz tytoniowy miało wpłynąć 90 mln złotych. Tymczasem przez pierwsze półrocze było to zaledwie… 100 tysięcy złotych.
– Maszyny do napełniania gilz papierosowych w punktach sprzedaży detalicznej , umożliwiające produkcje papierosów na skalę niemalże przemysłową powinny być zabronione. Produkcja papierosów odbywa się zgodnie z ustawą o podatku akcyzowym w składach podatkowych, natomiast maszynki do napełniania gilz papierosowych winny być dozwolone jedynie na użytek indywidualny, domowy, a nie do wytwarzania nieograniczonej liczby papierosów – mówi Magdalena Włodarczyk, dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego
Zakaz reklamy
To jednak nie wszystkie wątpliwości związane z tą firmą. Spółka, która ze swojej działalności tłumaczyła się już nie raz, wyjątkowo dobrze porusza się w świecie prawnych kruczków. Zgodnie z polskim prawem reklamowanie i promowanie wyrobów tytoniowych jest zabronione. Reguluje to ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych już z 1995 roku.
Dyrektor biura WHO w Polsce Paulina Miśkiewicz w maju tego roku podkreślała (za Onet.pl), że ustawa ta znacząco wpływa na zmniejszenie liczby osób zaczynających palenie oraz aktywnych palaczy. Zaznaczyła jednak, że firmy z branży tytoniowej skutecznie omijają te przepisy. Chodzi tutaj m.in. o ekspozycję papierosów w sklepach, darmowe próbki, lokowanie wyrobów tytoniowych w produkcjach muzycznych i telewizyjnych itd..
Reklama czy nie reklama?
Do tej listy można dopisać teraz kolejny podpunkt. Chodzi o sposób w jaki wspomniana już firma „Tanie Papierosy” informuje o swoich usługach. W dzienniku „Fakt”, który jest najchętniej kupowaną przez Polaków gazetą w swoim segmencie, zamieściła materiał, który na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła reklama papierosów. To jednak tylko wrażenie, bo – jak przekonują właściciele – ich spółka nie reklamuje wyrobów tytoniowych.
– Ogłoszenie było jedynie informacją o naszej spółce, jej partnerach i o tym, że poszukujemy nowych partnerów biznesowych. Nie promujemy i nie zachęcamy nigdzie do palenia, zakupu papierosów czy też tytoniu – tłumaczy naTemat przedstawiciel "Tanich Papierosów" Bartłomiej Bączek.
Innego zdania jest konstytucjonalista dr Michał Jackowski, którego nie przekonują takie tłumaczenia. – Ta publikacja to reklama papierosów, a nie informacja o spółce – mówi wprost. I jednocześnie wyjaśnia: – Wskazuje na to wyeksponowanie haseł zachęcających do zakupu takich jak „Tanie Papierosy” czy olbrzymia cena, która w żaden sposób nie kojarzy się z szukaniem kontrahentów lecz z zakupami tytoniu.
Wyjaśnienia firmy
Nasz rozmówca przypomina, że ustawa zakazuje wprost reklamowania wyrobów tytoniowych oraz symboli wiązanych z używaniem tytoniu. Dr Michał Jackowski zaznacza także, że za łamanie tych przepisów grozi kara grzywny. Jego zdaniem firma może próbować bronić się tym, że nie reklamuje konkretnej marki papierosów, co w ich ocenie nie jest wprost zakazane, bo nie obejmuje tego definicja reklamy.
Prawnik jakby przewidział stanowisko firmy „Tanie Papierosy”. – Rozpatrując to zagadnienie należy zadać pytanie: Z reklamą jakich wyrobów tytoniowych mamy rzekomo do czynienia w przypadku tego ogłoszenia. Jakiego dokładnie produktu ona dotyczy? Jakiej marki? Czy spółka sprzedawała wyroby tytoniowe? – pyta Bartłomiej Bączek.
Co ciekawe, firma zabezpieczyła się także na argumenty dotyczące „wielkiej ceny”. Bowiem to, co każdemu na załączonym materiale wydaje się być ceną, w rzeczywistości… nią nie jest.
– To nie "wielka cena" tylko wskazanie godziny, od której w punkcie firmowym nasza paczka profesjonalnych konsultantów czekała na przedsiębiorców chcących poznać model biznesowy "Tanich Papierosów". To podobna sytuacja jak z naciekiem na ścianie budynku, w którym niektórzy eksperci rozpoznają święty obraz i robią wokół medialny szum... Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jedynie naciek na ścianie budynku – tłumaczy Bartłomiej Bączek.
I faktycznie, po dokładniejszym przestudiowaniu zdjęcia widać, że autorom chodzi o godzinę, a nie – jak mogłoby się wydawać – cenę. A co w rzeczywistości przypomina materiał zamieszczony w "Fakcie" - oceńcie sami.
Art. 8. Zabrania się reklamowania i promocji wyrobów tytoniowych, rekwizytów tytoniowych i produktów imitujących wyroby lub rekwizyty tytoniowe oraz symboli związanych z używaniem tytoniu w telewizji, radiu i kinach, prasie dziecięcej i młodzieżowej, zakładach opieki zdrowotnej, placówkach kulturalno-oświatowych, szkołach wyższych i obiektach sportowo-rekreacyjnych. CZYTAJ WIĘCEJ
Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.