"Z ogromnym ubolewaniem i żalem przyjęliśmy wiadomość o wypadku, w którym poszkodowaną została kobieta potrącona samochodem przez kapłana prowadzącego auto po spożyciu alkoholu. Ta sytuacja zasługuje na potępienie i nigdy nie powinna się wydarzyć" – napisali we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele Kurii Warszawsko-Praskiej i Diecezji Łowickiej.
Oświadczenie to reakcja na wypadek, jaki miał miejsce w czwartek w Łowiczu. 66-letni ksiądz potrącił tam kobietę, a potem uderzył samochodem w latarnię. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
"Żaden człowiek, ani tym bardziej kapłan, nigdy nie powinien prowadzić samochodu po spożyciu alkoholu" – piszą przedstawiciele Kurii Warszawsko-Praskiej i Diecezji Łowickiej. W ich oświadczeniu padają też słowa przeprosin: "Zarówno Diecezja Warszawsko-Praska, do której przynależy ów kapłan, jak i Diecezja Łowicka, na terenie której zamieszkuje od 20 lat jako emeryt, przepraszają za tę sytuację i proszą o wybaczenie tak poszkodowaną w wypadku, jak i jej bliskich oraz wszystkich, których ta sytuacja dotknęła, poruszyła i zgorszyła".
Duchowni zapewniają również o "wsparciu duchowym i duszpasterskim" dla poszkodowanej kobiety. "Dołożą także starań, by sprawca wypadku podjął leczenie po wyjaśnieniu sprawy przez organy państwowe" – czytamy w oświadczeniu.
66-letni ksiądz w sobotę usłyszy zarzuty spowodowania wypadku drogowego i jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości. Będzie mu grozić 4,5 roku więzienia. Zarzutów nie można było postawić wcześniej, bo duchowny, któremu polecono dzień po wypadku zjawić się na komisariacie, znów był pijany. Miał 1,8 promila alkoholu. Kiedy wytrzeźwiał tłumaczył, że spieszył się na mszę, którą miał odprawiać w sąsiedniej parafii.